Andriej Kudriaszow ma niespełna 20 lat i okrzyknięty został jako jeden z największych rosyjskich talentów. Szczególnie udany był dla niego ubiegły sezon, gdzie zdobył tytuł Młodzieżowego Indywidualnego Mistrza Rosji do lat 19, zaś w rywalizacji do 21 lat mógł poszczycić się brązowym medalem. W lidze polskiej Rosjanin zadebiutował w 2010 roku w barwach Speedway Wandy Kraków, gdzie w dziewięciu spotkaniach uzyskał średnią biegową równą 1,816. - Z jazdy w Krakowie jestem bardzo zadowolony. Wyniki były bardzo dobre, miałem tam też bardzo dobry kontakt z kibicami i oby w Grudziądzu było podobnie - mówił sympatyczny żużlowiec Funny-teamu.
Po bardzo dobrym sezonie na drugoligowych torach Kudriaszow postawił sobie poprzeczkę wyżej i postanowił poszukać klubu w pierwszej lidze, gdzie o dobre wyniki będzie na pewno trudniej. Ostatecznie wybór padł na Grudziądz. Młody Rosjanin 3 października wystąpił w turnieju par o Puchar Prezydenta Grudziądza, gdzie wraz z Krzysztofem Buczkowskim stanął na najwyższym stopniu podium. Swoją jazdą w tych zawodach przekonał do siebie trenera i działaczy GTŻ-u. - Dlaczego Grudziądz? Ponieważ miejscowi działacze zgłosili się do nas jako pierwsi. Najpierw rozmawialiśmy telefonicznie z trenerem Robertem Kempińskim, później z zarządem. Rozmowy trwały krótko. O finansach rozmawialiśmy 10 minut. Poza tym w GTŻ Andriej powinien mieć dużo jazdy, na co bardzo liczy - powiedział opiekun zawodnika, Grzegorz Krzywda.
Czy Andriej Kudriaszow będzie w stanie zastąpić Artura Mroczkę?
Andriej Kudriaszow z pewnością nie będzie miał łatwego zadania. Wspólnie z Mateuszem Lampkowskim będą musieli wypełnić lukę po Arturze Mroczce i Kevinie Woelbercie, którzy przeszli w wiek seniora. Nowy zawodnik GTŻ-u bardzo pieczołowicie przygotowywuje się do zbliżającego się sezonu i wierzy, że przyniesie to efekty w trakcie rozgrywek. - Moim celem jest zdobywanie jak największej ilości punktów w każdym meczu. Dobrze byłoby robić około 10 punktów. To będzie jednak mój pierwszy rok w pierwszej lidze i myślę, że około 8 punktów na mecz byłoby dobrym wynikiem. Mamy silną drużynę i zobaczymy jak będzie - skwitował były zawodnik Wandy Kraków.
Od kilku lat zespół GTŻ-u Grudziądz bezskutecznie próbuje wywalczyć awans do pierwszej czwórki. W tym sezonie plany się nie zmieniły. Nazwiska takie jak: Buczkowski, Chrzanowski, Watt czy Ruud powinny przynieść kibicom sporo niezapomnianych emocji. Jeżeli cenne punkty będzie przywoził piąty senior oraz bohater naszego artykułu, to grudziądzki czarny sport ma ogromną szansę na upragniony sukces. Naszym zdaniem oprócz wspomnianej wyżej czwórki największe nadzieje na dobry wynik rokuje właśnie Andriej Kudriaszow. Zawodnik ten już w ubiegłym roku poczynił ogromne postępy i jeżeli w takim tempie będzie rozwijała się jego kariera to grudziądzcy kibice będą mieli sporo powodów do radości.
O profesjonalnym podejściu zawodnika świadczyć mogą niezwykle pieczołowite przygotowania do nowego sezonu. Żużlowiec w grudniu przeszedł szereg badań wydolnościowych w Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach i odwiedził specjalistę dietetyka, który opracował dla niego specjalną dietę. Na przełomie stycznia i lutego przebywał wraz ze swoją polską drużyną na obozie sportowym w Zakopanem. Andriej trenował także na motocrossie, dzięki czemu miał stały kontakt z motocyklem. Zakupiono ramy od Nielsa Kristiana Iversena, wyremontowano motocykle u Bohumila Brhela oraz sporo zainwestowano w nowe. W ubiegłym tygodniu Kudriaszow trenował w Krsko wraz ze swoimi kolegami z GTŻ-u, by później udać się do Gorican. W Chorwacji wystąpił nawet w treningu punktowym, gdzie zdobył 17 punktów, przyjeżdżając w jednym z wyścigów za plecami Grigorija Łaguty. By jeszcze lepiej zaznajomić się z grudziądzkim torem, Rosjanin postanowił, że zamieszka w Grudziądzu.
Nadzieja GTŻ-u Grudziądz - Andriej Kudriaszow.
Zobacz również:
Nadzieja KSM Krosno: Borys Miturski
Nadzieja Kaskadu Równe: Aleksandr Borodaj