Zrobią niespodziankę małym kosztem? - PSŻ Lechma Poznań przed sezonem

Poprzedni sezon, zarówno pod względem sportowym, jak i finansowym, był dla PSŻ Lechma Poznań nieudany. W przerwie zimowej z drużyny odszedł jeden z jej najważniejszych zawodników, ale mimo tego w stolicy Wielkopolski liczą na dużo więcej.

Przed sezonem 2010 poznańscy działacze zbudowali zespół, o którym wszyscy mówili, że jest najsilniejszy w historii Skorpionów. W ekipie zostali Norbert Kościuch, Rafał Trojanowski i Mateusz Szczepaniak, po rocznej przygodzie z ekstraligą wrócił Adam Skórnicki, zakontraktowano także solidnego Roberta Miśkowiaka. W kadrze pojawili się także młodzieżowcy, którzy mieli gwarantować przyzwoite zdobycze punktowa w każdym spotkaniu - Adrian Szewczykowski i Damian Celmer. Taki zespół miał przynajmniej awansować do pierwszej czwórki, a nawet włączyć się do walki o baraż o Speedway Ekstraligę.

Życie mocno zweryfikowało plany - bolesna porażka przed własną publicznością z Lokomotivem Daugavpils i przegrana w Rybniku w połączeniu z niekorzystnymi wynikami rywali sprawiły, że Skorpiony "wylądowały" w dolnej czwórce. To mocno zachwiało - i tak mocno niezbilansowany - budżet klubu, niezbędne okazały się negocjacje z zawodnikami na temat obniżenia kontraktów. Ostatecznie PSŻ Lechma sezon zakończył na 5. miejscu.

Zbudować skład dobry, ale tani

Zmiany w organizacji lig żużlowych w Polsce (powiększenie Speedway Ekstraligi do 10 zespołów) sprawiły, że w sezonie 2011 spaść z I ligi nie będzie łatwo - nikt nie zostanie zdegradowany bezpośrednio, jedynie ostatnia drużyna w tabeli zmierzy się w barażu z trzecim zespołem II ligi.

Norbert Kościuch, nowy kapitan PSŻ Lechma

Poznańscy działacze chcą to wykorzystać i zbudować zespół mniej kosztowny, niż rok wcześniej, ale równocześnie taki, który nie będzie "chłopcem do bicia", szczególnie na własnym torze. - Pojawiła się okazja, by wreszcie wyprostować sprawy finansowe klubu i chcemy to wykorzystać. Zespół być może będzie tańszy, ale to na pewno nie oznacza, że gorszy - zapewniał w grudniu Jarosław Lewandowski, wiceprezes klubu.

Drużyna zimą przeszła małą rewolucję - z pięciu podstawowych seniorów z poprzedniego sezonu zostało zaledwie dwóch - Skórnicki zdecydował się na powrót do macierzystej Unii Leszno, Trojanowski i Szczepania, którzy zaraz po sezonie mniej lub bardziej bezpośrednio przyznawali, że raczej nie zostaną w Poznaniu, wybrali ofertę beniaminka z Łodzi.

W ich miejsce pojawili się - bardzo solidny szwedzki ligowiec Peter Ljung i mający sporo do udowodnienia po słabym poprzednim sezonie we Włókniarzu Krzysztof Słaboń. - Krzyśka stać na bardzo wiele. Jeśli zgra się ze sprzętem, dobrze wejdzie w sezon, to na poziomie I Ligi będzie mocnym, pewnym punktem zespołu. Ljung to - myślę, że można tak powiedzieć - zawodnik klasy światowej, a na pewno jeden z lepszych Szwedów. Bardzo profesjonalnie podchodzi do sportu, jest dobrze przygotowany - mówi Mirosław Kowalik, trener drużyny.

O piąte miejsce mają walczyć Adrian Szewczykowski, Frank Facher i Norbert Magosi. - Nie chciałbym doprowadzić do sytuacji, że zawodnicy będą zabijać się na treningu, by znaleźć miejsce w składzie - zastrzega Kowalik.

Adrian Szewczykowski pierwszy sezon w gronie seniorów spędzi w Poznaniu

Kadrę uzupełnia spora grupa młodzieżowców - Duńczycy Rene Bach i Philip Tirsdal, sprowadzony z Gniezna Maciej Fajfer oraz wychowankowie: Rafał Dąbrowski, Bartosz Przybylski i Piotr Świdziński.

Celem pierwsza czwórka, ale…

Mając w kadrze czterech solidnych zawodników zespół PSŻ Lechma, szczególnie na własnym torze, powinien być groźny dla wszystkich. Sporą niewiadomą jest postawa młodzieżowców i piątego seniora, który uzupełni skład meczowy. W czwórkę meczów wygrywać się nie da, ale jeśli pozostała część drużyny dołoży odpowiedni dorobek punktowy, to Skorpiony mogą w lidze namieszać i nawet awansować do pierwszej czwórki. - Ten skład może sprawić parę niespodzianek. Nie chcę nosić głowy w chmurach i opowiadać głupot, że będziemy walczyć o awans do ekstraligi, bo jest kilka zespołów, które - przynajmniej na papierze - są od nas lepsze, ale będziemy na każdym kroku robić wszystko, aby utrudniać im życie - zapowiada Kowalik. - Jeśli każdy z nas zrobi taki wynik, na jaki nas stać, swoje minimum, to myślę, że jesteśmy w stanie zrobić fajną niespodziankę - dodaje Norbert Kościuch, kapitan zespołu.

- Oczywiście będziemy walczyć o pierwszą czwórkę, ale wszystkie kluby będą o nią walczyć - przyznaje Jarosław Lewandowski. Zajęcie miejsca w górnej połowie tabeli po sezonie zasadniczym jest o tyle ważne, że drużyny z miejsc 5-8. skończą sezon już w sierpniu. - Zawodnicy mają tego świadomość i to będzie dla nich na pewno dodatkowa mobilizacja - przekonuje. - A jak nie awansujemy? Będziemy się musieli z tym pogodzić. Spadek do II ligi raczej nam nie grozi - dodaje działacz.

Zespół na sezon 2011 będzie bardzo różnił się od zeszłorocznego

Słady zespołów I ligi ->

Terminarz I ligi ->

Nadzieja PSŻ Lechma Poznań: Krzysztof Słaboń ->

Komentarze (0)