- Tor był dziurawy i niebezpieczny. Porobiły się koleiny i takie "hopki", więc naprawdę mam nadzieję - podobnie jak inni zawodnicy - że tor jutro będzie jednak lepszy. W przeciwnym razie będzie niebezpiecznie. Niestety organizatorom nie udało się zrobić tak dobrej nawierzchni, jak w Kopenhadze. W ubiegłym roku miałem tu wypadek, ale szczerze mówiąc nie myślałem o tym w ogóle. Z pewnością nie ma to wpływu na moją jazdę, ale trening nie był dziś specjalnie udany. Może będzie lepiej niż w Danii, gdy po treningu byłem bardzo zadowolony? W Kopenhadze popsuł nam się zapłon i to pozmieniało wszystko, więc może tutaj los się do nas uśmiechnie? Moim celem jest zawsze zwycięstwo i o to będę walczył jutro. Zależy mi na tym, by zaprezentować się lepiej niż w Danii - powiedział na swojej stronie internetowej Jonsson.
Jonsson: Tor był dziurawy i niebezpieczny
W piątek na Millennium Stadium w Cardiff odbył się trening przed Grand Prix Wielkiej Brytanii. Ze stanu nawierzchni toru nie był zadowolony Andreas Jonsson. Szwed liczy, że do soboty zostanie to poprawione. "AJ" zamierza powalczyć w sobotni wieczór o zwycięstwo.