Pomysł zorganizowania oficjalnej prezentacji poznańskich żużlowców na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich to nie nowość. W tym samym miejscu odbyła się bowiem ubiegłoroczna prezentacja drużyny.
Organizatorzy liczyli, że zaprezentowanie ich drużyny w trakcie tak dużej imprezy, która cieszy się sporym zainteresowaniem poznaniaków, przyczyni się do promocji klubu. - To chyba jedno z lepszych miejsc do organizacji takiego wydarzenia. Tutaj nie przychodzą przecież laicy, ale ludzie, którzy interesują się motoryzacją, a żużel pewnie jakoś można zaliczyć do tak szeroko rozumianej dziedziny - przyznał kapitan PSŻ-u Lechma Poznań Norbert Kościuch.
Na początku prezentacji głos zabrali wiceprezesi klubu ze stolicy Wielkopolski Jarosław Lewandowski i Maciej Fajfer. Później na scenie pojawił się trener Skorpionów Mirosław Kowalik, który w trakcie prezentacji oceniał potencjał kolejno pojawiających się na scenie swoich podopiecznych.
Kibicom zaprezentowała się cała polska kadra klubu z Poznania. Jedynym zawodnikiem zagranicznym, który przybył w niedzielę do Poznania, był młody Niemiec Frank Facher. - Wierzę, że w trakcie tego sezonu dostarczymy naszym fanom dużo radości. Ze swojej strony obiecuję, że zrobię wszystko, aby jechać na maksimum moich możliwości. Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. O moim pozostaniu w Poznaniu zadecydował ubiegły rok. Wszyscy w poznańskim klubie byli wobec mnie pozytywnie nastawieni. Odpowiadał mi także tutejszy tor. Nie było powodów do zmian. Cieszę się, że mogę tuta być - mówił niemiecki żużlowiec.
Żużlowcy pojawiali się kolejno na scenie i odpowiadali na szereg pytań związanych z nowym sezonem. Pytań było wiele, ale po zakończeniu prezentacji każdy, kto czuł niedosyt, mógł zapytać zainteresowanych o nurtujące go sprawy osobiście. Przez cały czas trwania targów Skorpiony czekały przy specjalnym stoisku na swoich sympatyków. Zainteresowani mieli także doskonałą okazję do zrobienia pamiątkowego zdjęcia czy otrzymania autografu. - Kibice są ciekawi, mają wiele pytań. Warto na nie odpowiadać. Być może w ten sposób uda się zachęcić nowych fanów do tego, żeby regularnie pojawiali się na Golęcinie i nam kibicowali - tłumaczył Robert Miśkowiak.
Poznańscy żużlowcy poświęcili więc swoim kibicom sporo czasu tuż przed wytężonymi zajęciami na torze. - W czwartek jedziemy na sparing do Rawicza, a w niedzielę rewanż z tą drużyną na naszym torze. W następnym tygodniu będziemy trenować, mam nadzieję, że na naszym torze. Później mecze kontrolne z Gorzowem i przygotowania we własnym zakresie do zmagań ligowych - wyjaśnił trener PSŻ-u Mirosław Kowalik.
- Zapraszamy wszystkich kibiców na stadion w trakcie sezonu ligowego. Jeżeli ktoś przekonał się dziś, że żużel jest ciekawym sportem, to powinien pojawić się na pierwszym spotkaniu ligowym, które zostanie rozegrane na Golęcinie. Emocji na pewno nie zabraknie - zaapelował Robert Miśkowiak.