Wydawać by się mogło, że Krzysztof Pecyna, podpisując kontrakt ze Startem Gniezno, miał jedynie na celu przeczekanie zimy i poszukanie nowego pracodawcy tuż przed inauguracją ligi. Tak zapewne myśleli działacze, ale okazuje się, że nie sam zawodnik, który ostatni udany sezon zaliczył właśnie w czerwono-czarnych barwach! - Działacze Speedway Polonii Piła wyrazili wstępne zainteresowanie moją osobą. Jesteśmy jeszcze przed rozmowami, ale nie ukrywam, że bardziej interesuje mnie jazda w Gnieźnie i zdobywanie punktów dla Startu - przekonuje.
O tym, że to nie są żarty, świadczy chociażby fakt, że Pecyna bardzo solidnie przepracował zimę. - Najważniejsze, że udało mi się schudnąć. Zrzuciłem 13 kilogramów, które nie były mi do niczego potrzebne. Dzięki temu czuję się dużo lepiej. Teraz mam lepszą wagę niż w ostatnich sezonach, ale nadal pracuję nad sobą - dodaje.
Pecyna do nowego sezonu przygotowuje się m.in. poprzez treningi na torze w Gnieźnie. W niedzielę oglądaliśmy go we wspólnym treningu Startu i Włókniarza Częstochowa, w którym zaprezentował się dużo lepiej niż przypuszczano. - Podpisując kontrakt warszawski w Gnieźnie, poprosiłem sztab szkoleniowy Startu o umożliwienie mi treningów tutaj na torze. Zakładałem też, że będę mógł brać udział w treningach punktowanych. Przy okazji chciałem za to podziękować. Moja rola jest taka, żeby z treningu na trening prezentować się coraz lepiej.
W sumie Pecyna wystąpił w czterech biegach, w których zdobył 7 punktów i trzy bonusy. Nie udało mu się jednak wygrać ani z Patrickiem Hougaardem, ani tym bardziej z Artiomem Łagutą. - To był dopiero mój pierwszy trening punktowany, dlatego czuję go w rękach. Uważam jednak, że nie było źle, a z czasem będzie coraz lepiej.
Krzysztof Pecyna