- Tak jak wszyscy chciałbym jeździć na starych tłumikach. Pojawia się tylko jeden problem. Równie zależy mi na tym, żeby startować w tym sezonie także w ligach zagranicznych. Wiadomo, że jedno wyklucza w pewnym sensie drugie. Tyle mogę na ten temat powiedzieć. Pewnie i tak nie zadecyduję ja, ale większość zawodników. Najważniejsze pewnie będzie to, co powiedzą Tomasz Gollob, Jarosław Hampel i Janusz Kołodziej. W moim oświadczeniu znajdzie się sugestia, żeby jechać na starych tłumikach. Wyrażę jednak również nadzieję na starty poza granicami naszego kraju. Nie wiem, jak to można rozwiązać i pogodzić - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Daniel Jeleniewski.
Zawodnik Orła Łódź zapoznał się także z oświadczeniem FIM-u w sprawie tłumikowej. - Trudno mi mówić o argumentach FIM-u. Jakieś swoje racje prezentują. Na nowych tłumikach jakieś zawody zostały w ubiegłym sezonie odjechane. Zdaje się, że było to około 50 imprez i faktycznie nikomu nic się nie stało. Naprawdę trudno mi cokolwiek powiedzieć. Nigdy nie jeździłem na nowych tłumikach, nie miałem ich też przyjemności testować - wyjaśnił Jeleniewski.
W sprawie tłumikowej zadecydują w Polsce zawodnicy. Taką decyzję podjęły władze polskiego żużla. - Teraz każdy z polskich zawodników pewnie zastanawia się gdzieś tam po cichu, co zrobić. Prawda jest taka, że wszędzie chcielibyśmy jeździć na tłumikach starych. Jak teraz widać, nie za bardzo jest taka możliwość. Federacja szwedzka chce jazdy na nowych tłumikach - tłumaczy żużlowiec.
Jeleniewski jest jednak zdania, że Polska powinna w końcu zdecydowanie postawić na swoim. - Mam nadzieję, że postawimy na swoim i wszyscy pójdą za nami. Chciałbym, żebyśmy pokazali, że jesteśmy najmocniejsi na świecie, bo tak naprawdę jest - dodał na zakończenie Jeleniewski.