Rekiny zalegają zawodnikowi 117 tysięcy złotych. - Nie doszło do spotkania, pieniędzy nie mam przelanych na konto. Widać, że mają to w nosie - przyznał żużlowiec ŻKS Ostrovia Ostrów Wielkopolski na łamach Gazety Wyborczej. Działacze RKM ROW twierdzą, że próbowali się dodzwonić do ich byłego jeźdźca. - Nieprawda, nikt z RKM-u do mnie nie dzwonił - stwierdził Mariusz Węgrzyk.
Rybniczanie wysłali do Polskiego Związku Motorowego dokumenty, o które proszono klub i czekają na decyzję. - PZMot musi się określić w naszej sprawie do piątku. Na ten dzień zaplanowano posiedzenie Zarządu Głównego PZMot. Jesteśmy na telefonach, próbujemy się czegoś dowiedzieć - poinformował Michał Pawlaszczyk, prezes RKM ROW.
Źródło: Gazeta Wyborcza