Nie mógł być on z pewnością zadowolony nie tylko z wyniku drużyny, ale i swojego indywidualnego, gdyż zdobył jedynie 4 punkty w czterech startach. - Zdecydowanie było dzisiaj trudniej niż w Gnieźnie. Unia Leszno jest bardzo silnym przeciwnikiem. Dodatkowo jeżdżą na tym torze już od dawna i są w niego wjeżdżeni. A my wręcz przeciwnie, tej jazdy było bardzo mało. Ja jestem jednak nastawiony optymistycznie. Powoli coś się selekcjonuje, ale brakuje nadal jazdy i jej płynności. To trzeba jednak nabyć na treningach a myślę, że tor w Zielonej Górze będzie szybko gotowy do jazdy - skomentował Dobrucki na łamach portalu falubaz.com.
Jeździec Stelmet Falubazu odniósł się także do pierwszego w tym roku treningu, który we wtorek odbył się w Zielonej Górze. - Bardziej bym nazwał to półkółkami. Nawierzchnia na pierwszym łuku nie nadawała się jeszcze do spokojnej jazdy. Te wczorajsze jazdy były bardziej po to, żeby poprawić kondycję bo nic nie wpływa na to tak dobrze jak właśnie jazda na torze - powiedział.
Źródło: falubaz.com