Jason Crump o startach w PGE Marmie Rzeszów: Może nie wygramy ligi w tym roku, ale…
W czwartkowe popołudnie nowy nabytek PGE Marmy, trzykrotny mistrz świata - Jason Crump trenował na rzeszowskim torze. Tuż po zakończonych próbnych jazdach, portal SportoweFakty.pl przeprowadził krótką rozmowę z zawodnikiem z Antypodów.
Mateusz Kędzierski
Australijski żużlowiec od dłuższego czasu zmaga się z kontuzją ramienia. W przerwie zimowej zawodnik poddał się drugiej operacji kontuzjowanej ręki. W jakim obecnie stanie jest jego ramię? - W dużo lepszym. W przerwie zimowej miałem drugi zabieg. Pierwszą operację miałem tydzień po Grand Prix Bydgoszczy. To było duże przedsięwzięcie - operacja trwała siedem godzin i muszę przyznać, że lekarze wykonali kawał dobrej roboty. W pierwszym tygodniu nowego roku musiałem powrócić do szpitala i poddać się drugiej operacji. Teraz czuję się dobrze, a moja ręka i ramię są w dużo lepszej kondycji - oznajmił w rozmowie z naszym portalem Jason Crump.
Okres zimowy dla 35-letniego zawodnika w znacznym stopniu różnił się od poprzednich. Jason Crump nie wrócił po sezonie do swojego kraju, został w Europie, gdzie przeszedł rehabilitację ręki. -Zima była trochę śmieszna. To był pierwszy raz kiedy podczas przerwy zimowej nie wróciłem do swojego domu do Australii. Pozostałem w Europie ze względu na leczenie, które musiałem kontynuować. Najlepszy chirurg był w Europie, więc musiałem tutaj zostać. Spędziłem z nim wiele czasu, robiłem dużo ćwiczeń fizycznych aby wzmocnić mięśnie ręki. Pod względem fizycznym było dobrze, mentalnie wolałbym być w słonecznej Australii, jednak pierwszorzędną sprawą było dojście do pełni zdrowia.
Jason Crump mimo, że rzadko miał okazję ścigać się na Podkarpaciu, lubi rzeszowski tor. -Jazda na tym szybkim rzeszowskim torze zawsze sprawiała mi przyjemność. Szczerze mówiąc tutejszy owal nie różni się zbytnio od starego toru we Wrocławiu. Ten rzeszowski można zaliczyć do tradycyjnych polskich torów, które otaczają boisko piłkarskie. Zawsze chętnie przyjeżdżałem do Rzeszowa na mecze ligowe. Mam 35 lat i startowałem prawie we wszystkich klubach na zachodzie Polski, nigdy dłużej nie jeździłem w tej części Polski, więc pomyślałem sobie, że przed zakończeniem kariery spróbuję swoich sił także tutaj - dodał nowy jeździec Żurawi.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>