EL: Eastbourne Eagles - Wolverhampton Wolves 57:38, Lampart bez punktów

W inaugurującym sezon 2011 spotkaniu Elite League zespół Eastbourne Eagles pokonał na własnym torze Wolverhampton Wolves w stosunku 57:38. Najlepszym zawodnikiem spotkania był Simon Gustafsson, który zdobył komplet 15 punktów.

Wśród Wilków najlepszy był Fredrik Lindgren. Szwed na swoim koncie zapisał 12 punktów. W spotkaniu wziął udział jeden reprezentant naszego kraju. Był nim Dawid Lampart. Wychowanek rzeszowskiego klubu tego spotkania nie może zaliczyć do udanych. Lampart wystąpił w trzech biegach i na swoim koncie nie zapisał żadnego punktu.

Eastbourne Eagles - 57

1. Bjarne Pedersen - 12+1 (2,2,3,3,2*)

2. Lukas Dryml - 7+3 (1*,1*,3,2*)

3. Simon Gustafsson - 15 (3,3,3,3,3)

4. Cameron Woodward - 6+2 (2*,1,2*,1)

5. Joonas Kylmaekorpi - 8+1 (1,3,2,2*)

6. Lewis Bridger - 9+1 (3,2*,0,1,3)

7. Dawid Lampart - 0 (0,u,0)

Wolverhampton Wolves - 38

1. Fredrik Lindgren - 12 (3,2,6!,1,0)

2. Ludvig Lindgren - 2+1 (0,0,1*,1)

3. Tyron Proctor - 3 (1,1,1,0)

4. Tai Woffinden - 4 (w,d,d,4!)

5. Peter Karlsson - 8 (3,3,1,0,1)

6. Tyson Burmeister - 2 (2,0,0)

7. Ricky Wells - 7+2 (1*,2*,2,2,0)

Bieg po biegu:

1. F. Lindgren, Pedersen, Dryml, L. Lindgren 3:3

2. Bridger, Burmeister, Wells, Lampart 3:3 (6:6)

3. Gustafsson, Woodward, Proctor, Woffinden (w) 5:1 (11:7)

4. Karlsson, Wells, Kylmaekorpi, Lampart (u) 5:1 (12:12)

5. Gustafsson, F. Lindgren, Woodward, L. Lindgren 4:2 (16:14)

6. Karlsson, Pedersen, Dryml, Burmeister 3:3 (19:17)

7. Kylmaekorpi, Bridger, Proctor, Woffinden(d) 5:1 (24:18)

8. Dryml, Wells, L. Lindgren, Bridger 3:3 (27:21)

9. Gustafsson, Woodward, Karlsson, Burmeister 5:1 (32:22)

10. Pedersen, Dryml, Proctor, Woffinden (d) 5:1 (37:23)

11. F. Lindgren, Kylmaekorpi, L. Lindgren, Lampart 2:7 (39:30)

12. Gustafsson, Wells, Bridger, Proctor 4:2 (43:32)

13. Pedersen, Kylmaekorpi, F. Lindgren, Karlsson 5:1 (48:33)

14. Bridger, Woffinden(4!), Woodward, Wells 4:4 (52:37)

15. Gustafsson, Pedersen, Karlsson, F. Lindgren 5:1 (57:38)

Komentarze (0)