Możemy być "czarnym koniem" ligi - wypowiedzi po sparingu PGE Marma Rzeszów - Tauron Azoty Tarnów

W niedzielnym sparingu pomiędzy PGE Marmą Rzeszów a zespołem Tauronu Azoty Tarnów, górą okazali się gospodarze, którzy zwyciężyli sześcioma "oczkami". Co po sparingowych jazdach mieli do powiedzenia główni aktorzy?

Dawid Lampart (PGE Marma Rzeszów): Ten sparing oceniam średnio. Trójka na początku, później trzy jedynki. Niestety nie dało się inaczej, bo raz, że jechałem na kompletnie nowym silniku, dwa – przyleciałem prosto z Anglii, gdzie szału nie było. Jak widać Tarnów jest szybki, widocznie są bardziej rozjeżdżeni. Ja mam nadzieję, że w tym tygodniu trochę pojeżdżę i w przyszłą niedzielę będzie znacznie lepiej.

Jason Crump (PGE Marma Rzeszów): Było dobrze. To pierwsze moje ściganie od zeszłorocznego Grand Prix w Bydgoszczy. Jestem zadowolony z powrotu na tor i możliwości współzawodnictwa z innymi zawodnikami. Niektórzy z przeciwników byli bardzo szybcy, a co do toru, to takiego się spodziewałem. Na ten moment wszystko jest zadowalające.

Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów): Wcześniej nie dane było nam jechać i to jest praktycznie pierwsze nasze spotkanie. Cieszę się, że odjechaliśmy ten sparing, bo tych jazd brakuje. Trening nie daje tak dużo, jak mecz. Cieszę się, że mieliśmy szansę sprawdzenia sprzętu. Testowałem dwa motocykle. Z pierwszym nie mogłem dość do ładu, ponieważ przerywał, ale drugi był OK. Było się z kim ścigać, bardzo dobrze zaprezentowali się Krzysiek Kasprzak i Martin Vaculik. Było widać, że chłopaki już są "najeżdżone", wiem że Krzysztof (Kasprzak) ma już objechane pięć spotkań i ta swoboda podczas jego jazdy była widoczna. Poza kilkoma dziurami i nierównościami tor był OK.

Martin Vaculik (Tauron Azoty Tarnów): Bardzo pozytywnie oceniam dzisiejsze ściganie. Motory miałem bardzo dobrze dopasowane do toru i byłem szybki. Jestem zadowolony ze swojego wyniku i mam nadzieję, że podobnie będzie w lidze. Widać, że zimę przepracowałem bardzo dobrze. Cieszę się, że wygrałem akurat z Jasonem, choć ten bieg traktuję jak każdy inny. Rzeszowska drużyna jest mocna, mają Jasona Crumpa, Lee Richardsona, Maćka Kuciapę, jest też Okoń (Rafał Okoniewski) i Dawid Lampart. To jest naprawdę mocna drużyna, zresztą jak każda w ekstralidze. O co my powalczymy? O medale; jestem pewien, że możemy być "czarnym koniem" rozgrywek.

Sebastian Ułamek (Tauron Azoty Tarnów): Dzisiaj było bardzo ładnie. Jestem zadowolony ze swojej postawy. Tor bardzo dobrze przygotowany, więc można było troszkę się pościgać. A co do tłumików - jestem już troszkę zmęczony tym tematem. Nie chcę na razie odnosić się do decyzji GKSŻ i PZM-otu, by polscy zawodnicy nie mogli startować w ligach zagranicznych. O co walczy tarnowska drużyna w nowym sezonie? O medal, rzecz jasna!

Marcin Rempała (Tauron Azoty Tarnów): Na początku w ogóle nie mogłem dopasować się do toru. Kombinowałem jak mogłem i właściwie dopiero na ostatni bieg doszedłem do ładu z moimi motocyklami. To dopiero pierwszy sparing, który mi po prostu nie wyszedł. Nie chcę niczego oceniać po jednym spotkaniu, bo mogą być to pochopne wnioski. Mam nadzieję, że w pozostałych meczach powalczę o lepsze wyniki, a podobnie będzie w ligowych potyczkach.

Wypowiedzi zebrali Piotr Rachwał i Mateusz Kędzierski.

Komentarze (0)