Australijczyk po rundzie zasadniczej miał na swoim koncie 11 punktów, co dawało mu czwartą lokatę. Na podium "wskoczył" dopiero w biegu finałowym. Były mistrz świata był zadowolony ze swojego występu oraz możliwości oddania szacunku dawnemu rywalowi. - Była to dla mnie wielka przyjemność móc wziąć udział w tych zawodach, ponieważ rywalizowaliśmy ze sobą przez wiele lat, nie tylko w żużlu. Wspólnie startowaliśmy na długich torach oraz na trawie, zjeździliśmy również całą Europę.
35-latek jest świadom, że wkrótce i jego czeka rozbrat z torem. - To zabawne. Wielu facetów, z którymi rywalizowałem, decyduje się zakończyć karierę i organizować turnieje pożegnalne. Dlatego przypuszczam, że mój czas również się zbliża. To pokazuje tylko, że się starzeję - zakończył Crump.