Krzysztof Buczkowski: Kibice niektórych zawodników chwalą, na innych plują

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Krzysztof Buczkowski w spotkaniu z Lechmą Poznań zdobył komplet 15 punktów. Lider GTŻ-u Grudziądz twierdzi, że to dzięki dobrej atmosferze i wyrównanej drużynie. Buczek z optymizmem patrzy też w przyszłość i wierzy, że jego drużynę stać na dobry wynik.

Buczkowski w inauguracyjnym spotkaniu był nie do zatrzymania. Swój fenomen potwierdził w ostatniej gonitwie, kiedy tuż przed metą wyprzedził Petera Ljunga. - Wszystko mi zagrało. Byłem pewny swojego sprzętu, byłem pewny siebie. Dziękuję wszystkim, którzy mi pomagają przy sprzęcie oraz przygotowują w zimie, bo to też się składa na mój dobry wynik - mówił zadowolony Buczkowski.

Kapitan GTŻ-u stwierdził, że już pierwsze treningi punktowane pokazały, że drużyna będzie w tym sezonie silna. - Trenowaliśmy dużo u siebie i na wyjazdach, gdzie szło nam dobrze. Ten mecz w Zielonej Górze pokazał, że mogliśmy wygrywać z liderami zielonogórskimi. Myślę, że jesteśmy w dobrej formie u progu sezonu, więc powinno być bardzo dobrze - optymistycznie powiedział Buczek.

W najbliższą niedzielę do Grudziądza przyjedzie Lotos Gdańsk, gdzie o punkty będzie na pewno trudniej. - Myślę, że kibice dopiszą a my będziemy skutecznie jeździć. Teraz jadę na kilka dni do Anglii potrenować i zobaczymy. Miejmy nadzieję, że dostanę zgodę, wreszcie się wszystko wyjaśni i będziemy jeździć wszędzie, żeby szkolić swoje umiejętności. Nie ukrywam, że to co w niedzielnym meczu prezentowałem, dużo zawdzięczam Anglii - powiedział kapitan GTŻ-u, po czym dodał. - Wszyscy czekają na decyzję polskich władz i każdy chce jeździć. Myślę, że nic nie stanie na przeszkodzie i tam wystartujemy

Ulubieniec grudziądzkiej publiczności ma głęboką nadzieję, że jak najszybciej wyjaśni się afera tłumikowa i będzie mógł skupić się nie tylko na jeździe w Polsce, ale także w Anglii. - Kibice niektórych zawodników wychwalają na innych plują. Trzeba jednak zrozumieć, że my chcemy jeździć i się szkolić. Myślę, że kibice też będą przychodzili na stadion na nowych tłumikach, bo to jednak zawsze będzie ten żużel. Było widać, że w Anglii też się ścigają i nic nie stoi na przeszkodzie, więc myślę, że wszystko będzie w porządku. Nie mówię, że to jest dobry produkt, ale cały świat na tym jeździ i my też musimy jeździć, bo w przyszłym roku tak jak mówiłem, będzie bardzo trudno dogonić. Nie ukrywam, że na treningach jeżdżę także na nowych tłumikach, żeby powoli się przystosować do tego co będzie wkrótce - zakończył Buczkowski.

Źródło artykułu: