Czesław Czernicki dla SportoweFakty.pl: Nie zakładałem takiej porażki

W 1. kolejce PGE Marma Rzeszów dość niespodziewanie odprawiła z kwitkiem jednego z kandydatów do mistrzowskiego tronu - Caelum Stal Gorzów Wlkp. Gdzie zatem leży przyczyna porażki pretendenta?

Z pewnością inauguracja sezonu dla gorzowskiej Stali nie przebiegła pomyślnie. Niezadowolenia z końcowego rezultatu nie krył trener gości, Czesław Czernicki. - Owszem, spodziewałem się bardzo trudnego meczu na specyficznym rzeszowskim torze, ale w najczarniejszych snach nie przypuszczałem, że przegramy w takim stylu - kiwał głową z niedowierzaniem "Czecze". - Nie zakładałem takiej porażki w sytuacji, gdy przygotowywaliśmy się do tego meczu bardzo solidnie. Odjechaliśmy trzy sparingi, mnóstwo czasu poświęciliśmy na treningi, zatem zawodnicy byli rozjeżdżeni. Wiemy jakie były perturbacje w drużynie z Rzeszowa. Właściwie dopiero dwa tygodnie temu wyjechali na tor, odjechali jeden sparing z Tarnowem, a dzisiaj są od niektórych moich zawodników o klasę lepsi - dodał Czernicki.

Szkoleniowiec gorzowian nie krył sporego rozczarowania postawą niektórych swoich podopiecznych. - Kiedy zapytałem Hansa Andersena co się dzieje, on sam nie umiał odpowiedzieć na to pytanie. Od tej klasy zawodnika, ustawionego pod numerem 3, jako prowadzącego parę, wymagałem o wiele więcej; może nie kompletu, ale zdobyczy oscylującej w granicach 8-10 punktów - wyjaśnił coach Caelum Stali. - Doszła do tego bardzo słaba dyspozycja juniorów, bo na pewno więcej można wymagać od medalistów mistrzostw Polski. Obaj nie pojechali na miarę swoich możliwości. W przypadku Pawła Zmarzlika wszedł on do składu, bowiem nie może jeszcze jechać Bartek Zmarzlik, gdyż nie pozwala mu na to wiek - stwierdził Czesław Czernicki.

Czy zatem PGE Marma Rzeszów może być "czarnym koniem" tegorocznych rozgrywek Speedway Ekstraligi? - Jazda na torze beniaminka i jego specyficzna nawierzchnia na pewno będą handicapem dla rzeszowian. Jeśli do drużyny dojdzie Lee Richardson, wówczas PGE Marma będzie bardzo niebezpiecznym przeciwnikiem. Nikomu tutaj nie będzie łatwo; my pierwsi się o tym przekonaliśmy, a jestem pewien, że przekonają się o tym kolejne zespoły - zakończył trener Caelum Stali Gorzów Wlkp.

Źródło artykułu: