Duża w tym zasługa m.in. Macieja Janowskiego. Wicemistrz świata juniorów na torze pojawił się cztery razy i nie przegrał z żadnym z rywali. "Magic" na swoim koncie zapisał 10 "oczek", dwa bonusy, a z trybun dało się słyszeć, iż jeździ bardzo mądrze i zespołowo. W dodatku w dwunastej gonitwie zawodów Janowski wyrównał rekord toru (60,1), który wcześniej ustanowił sam Tomasz Gollob.
Młody zawodnik po spotkaniu cieszył się ze zwycięstwa, a także z licznej frekwencji na trybunach. - To było dla nas bardzo ważne spotkanie. Pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną i jeśli będziemy tworzyć monolit to na Olimpijskim ciężko będzie z nami wygrać. Z mojego występu cieszę się podwójnie ponieważ plan wykonałem w stu procentach. Nie zawiedli nas także kibice, którzy przybyli na stadion w pokaźnej ilości - powiedział Janowski na łamach swojej strony internetowej.