34-letni żużlowiec zawody zaczął od biegowego zwycięstwa. W kolejnych występach jednak nie wiodło mu się już tak dobrze. - Miałem dziś troszkę problemy z ustawieniami, których nie potrafiłem jakoś do końca ogarnąć. Sam nie wiem dlaczego, ale popracujemy nad tym - powiedział Rafał Dobrucki na łamach Gazety Lubuskiej.
Niedzielne spotkanie potwierdziło, że zielonogórski tor po przebudowie i wymianie nawierzchni nie zdążył jeszcze stać się wielkim atutem gospodarzy. - Jest lepszy do walki niż był. Ale nieustannie się zmienia. W ciągu ostatnich dziesięciu dni za każdym razem zachowywał się inaczej. Stanowi minimalną niewiadomą. Z każdym treningiem powinno być lepiej. My będziemy się w niego wjeżdżali, a i nawierzchnia w końcu się ułoży - ocenił Dobrucki.
Źródło: Gazeta Lubuska