W sobotę Jurica Pavlic spisywał się zdecydowanie lepiej niż jego kolega z drużyny i jednocześnie rywal w walce o miejscu w składzie - Adam Skórnicki. Nawet sam popularny "Skóra" nie był zaskoczony gdy trener Roman Jankowski zakomunikował mu, że podczas jutrzejszego spotkania w składzie pojawi się jego młodszy kolega z Chorwacji.
Jurica Pavlic sądzi, że atut własnego toru odegra w niedzielę bardzo ważną rolę. Uważa, że Byki po zalednie trzypunktowej wygranej w Częstochowie tym razem zaprezentują się zdecydowanie lepiej. - Jutrzejszy mecz odbędzie się na naszym torze. Jesteśmy dobrze spasowani z tutejszą nawierzchnią. Musimy wykorzystać ten atut i dobrze zaprezentować się przed kibicami naszej drużyny.
Młody Chorwat nie chce pokusić się o typowanie wyniku jutrzejszego meczu. Uważa, że zespół z Rzeszowa nie odpuści łatwo, a kibiców czeka wiece emocjonujących biegów. - Nie chciałbym dzisiaj typować wyniku najbliższego spotkania. Poznamy go dopiero jutro. PGE Marma Rzeszów to bardzo dobra drużyna, która walczy w tym roku o najwyższe cele. Musimy jutro odważnie i zdecydowanie pojechać, jeżeli myślimy o zadowalającym nas wyniku.
Zawodnik Unii Leszno myślami wybiega już do kolejnego wyjazdowego meczu swojej drużyny. Odbędzie się on 25 kwietnia na torze gorzowskiej Stali. Jurica Pavlic wspomina, że rok temu zaprezentował się tam bardzo dobrze. - To, czy tor w Gorzowie jest podobny do tego sprzed roku okaże się dopiero w dniu meczu. Słyszałem, że nawierzchnia lekko się tam zmieniła. Tym niemniej mam specjalny silnik na ten tor i mam nadzieję, że będzie się on dobrze spisywał i w tym roku.