Podczas sobotniego treningu żużlowcy mistrzów Polski przygotowywali się do pierwszych w tym roku zawodów na własnym obiekcie. Tor swoim stanem przypominał ten sprzed roku, co leszczynianie z pewnością postarają się wykorzystać.
Sławomir Musielak uważa, że atut własnego toru bardzo sprzyja zespołowi gospodarzy i pomoże im w osiągnięciu zadowalającego ich wyniku. - Widać, że wszyscy koledzy z drużyny są dobrze dopasowani sprzętowo. Tor robimy zawsze pod siebie, tak jak miało to miejsce w zeszłym roku. Każdy z naszych zawodników powinien się na nim dobrze czuć. Sądzę, że w pełni wykorzystamy ten atut.
Junior Byków odniósł się do wyniku, jaki Unia osiągnęła przed tygodniem w Częstochowie. - Tor Włókniarza nie odpowiadał nie tylko mi, ale niemal wszystkim zawodnikom naszej drużyny na przykład Januszowi Kołodziejowi. Dodatkowo było nam nieco trudniej niż przed rokiem ze względu na brak w składzie Leigh Adamsa. Myślę jednak, że w Lesznie zaprezentujemy się dużo lepiej.
Leszczynianin uważa, że Unia jest w stanie wywalczyć wynik pokroju tego, jakie padały w sezonie 2010. - Po zeszłotygodniowym meczu wszyscy uważają, że mecz będzie bardzo wyrównany. Ja jednak myślę, że mimo braku Adamsa możemy osiągnąć rezultat, zbliżony do tych sprzed roku.