W niedzielnym meczu Rekiny pokazały bardzo dobry speedway, a ich lider zdobył 14 punktów. Mimo tak dobrego występu szwedzki żużlowiec drużyny z Rybnika czuje niedosyt, bo po występie w Łodzi gdzie zdobył 18 punktów i po zwycięstwach w pierwszych czterech biegach bardzo mocno liczył na zwycięstwo w ostatnim biegu i kolejny komplet punktów w jego wykonaniu.
- Dla mnie był to bardzo udany występ. Na początku mieliśmy trochę problemów z torem, bo było trochę ślisko, a później już było dużo lepiej. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Ja osobiście bardzo chciałem uzbierać komplet punktów, ale Grzegorz Walasek bez skrupułów mi na to nie pozwolił (śmiech), no ale tak jak już wcześniej mówiłem, najważniejsze jest zwycięstwo całej drużyny - komentował chwilę po meczu Antonio Lindbaeck.
Po zwycięstwie z Gryfami, kapitan ROW-u nie ukrywał swojej radości ze zwycięstwa jego zespołu.