Krzysztof Buczkowski: Łatwo skóry nie oddamy

Krzysztof Buczkowski w półfinale Złotego Kasku rozegranego na torze w Rawiczu uzyskał awans do finału. W rozmowie z naszym portalem opowiedział o swoich celach w tej prestiżowej imprezie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Zdobyłem dziesięć oczek i cieszę się z awansu. Trochę opornie mi to wszystko szło, ponieważ miałem upadek. Całe szczęście udało nam się poskładać motocykl tak, że wszystko było w porządku. Finał jest przepustką do światowych eliminacji Grand Prix i myślę, że w Toruniu jestem w stanie powalczyć o dobry wynik - mówił zaraz po zawodach Krzysztof Buczkowski.

Zobaczmy, które mniej więcej miejsce interesuje Krzysztofa Buczkowskiego w finale Złotego Kasku? - Nie chcę mniej więcej. Chcę dobrze pojechać i zakwalifikować się do światowych eliminacji Grand Prix. Zobaczymy jak to będzie. Pierwszy krok jest zrobiony na ciężkim trudnym torze w Rawiczu. Wyjeżdżam stąd w pełni usatysfakcjonowany z mojego wyniku.

Co "Buczek" może powiedzieć o rawickim owalu? - Tor jest bardzo techniczny. Podczas zawodów był troszkę dziurawy, ale mi nie sprawiał problemów. Udało mi się odjechać zawody w całości.

Jak grudziądzanin ocenia szanse swojego zespołu w derbowym pojedynku z Polonią Bydgoszcz, który odbędzie się 25 kwietnia? - Myślę, że stać nas na bardzo dobry wynik. Pokazaliśmy to w pierwszym i drugim meczu. Bydgoszcz jest silna, ale my jedziemy tam walczyć i łatwo skóry nie oddamy. Trzeba tam być, trzeba nas oglądać. Zapraszam wszystkich kibiców z Grudziądza i z Bydgoszczy, żeby nas dopingowali.

Komentarze (0)