Atmosfera w Krośnie jest wspaniała - komentarze po meczu KSM Krosno - Kolejarz Opole

 / Na zdjęciu: Martin Malek
/ Na zdjęciu: Martin Malek

KSM Krosno pokonało Kolejarza Opole 50:39 w niedzielnym meczu pierwszej kolejki rozgrywek drugiej ligi. Goście przed spotkaniem zapowiadali zwycięstwo, jednak po zakończeniu pojedynku nie mieli wesołych min.

Damian Celmer (KSM Krosno): Dzisiaj nie trafiliśmy z przełożeniami, dopiero w drugim biegu i w trzecim coś tam zaczęło się działać. Muszę trochę więcej pojeździć na tym torze, żeby zobaczyć jak sprzęt się zachowuje podczas zawodów. Myślę, że na następnym spotkaniu będzie dużo lepiej.

Kenneth Hansen (KSM Krosno): Cieszę się, że wygraliśmy. Teraz po tym upadku potrzebuję jakiegoś masażu i gorącego prysznica. Czeka nas 14 godzin drogi do domu i wtedy dostanę świetny masaż. Musze być gotowy na kolejne zawody, bo mam ważne eliminacje w Danii. Atmosfera w Krośnie jest wspaniała, uwielbiam tutejszych kibiców i bardzo doceniam to, że nam kibicują.

Dawid Bąk (KSM Krosno): Dobrze mi się jeździło, dobrze się poprzekładaliśmy. Starty miałem ok. Szkoda, że nie zdobyłem tego jednego punktu w ostatnim biegu, ale trudno. Jakbym zrobił ten jeden punkt więcej to czułbym się lepiej. Mogę tylko podziękować kibicom.

Michael Hadek (KSM Krosno): Nie, ja już nie chcę nigdy biegać (śmiech). Tor był twardy, a ja takiego nie lubię. Pierwszy mój bieg był super, drugi bieg to sobie troszkę pobiegałem, trzeci już nie był za dobry, bo nie miałem dopasowanego tamtego motocykla. Niestety, na meczu 8 maja na pewno mnie nie będzie, bo mam zawody na długim torze.

Adam Czechowicz (Kolejarz Opole): Ciężko jest być zadowolonym, kiedy przegrywa się mecz. Ale ogólnie myślę, że było w porządku. Tor był ok. Myślę, że moja postawa była dobra. Dopiero później zacząłem mieć małe problemy z motocyklami, nie wiem jeszcze do końca co tam się podziało. Będziemy szukać przyczyny. Na pewno nie ma co ukrywać, przyjechaliśmy, żeby tutaj wygrać, ale troszeczkę nam zabrakło. Zabrakło nam konkretnego składu i to zadecydowało, że mieliśmy trochę dziur w składzie. Nasz mecz z Piłą... Piła na pewno się bardzo mocno wzmocniła i ciężko mi tu wróżyć z fusów. Na pewno będziemy walczyć i myślę, że dostaliśmy zimny prysznic tutaj w Krośnie, co nas jeszcze bardziej motywuje. Chcieliśmy tutaj wygrać i byliśmy pełni nadziei na zwycięstwo. Ale nie wyszło. Dlatego bierzemy się do pracy jeszcze mocniej i myślę, że będzie lepiej.

Michał Mitko (Kolejarz Opole): Nie mogę być zadowolony, bo przegraliśmy. A jeśli chodzi o mnie to 11 punktów to dobry wynik. Szkoda tylko pierwszego biegu kiedy się przewróciłem jak jakiś szkółkowicz. Później pozbierałem się i pojechałem dobrze. Szkoda naprawdę, że tego nie wygraliśmy. Następny mecz mamy z Piłą u siebie i musimy to wygrać. U siebie nie można przegrywać.

Komentarze (0)