Czesław Czernicki: Matej nigdy nie będzie bardzo dobrym zawodnikiem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Początek sezonu przynosi niejedne rozczarowania wśród zawodników, ale także zaskoczenia na plus. W ekipie z Gorzowa nie brakuje ani jednych, ani drugich. Kogo z zawodników zagranicznych Czesław Czernicki, szkoleniowiec Caelum Stali, ocenia najwyżej?

Na pewno największym rozczarowaniem wśród żółto-niebieskich jest Hans Andersen, który przyszedł przed tym sezonem i miał być dużym wsparciem dla zespołu, jednak nawet jak na zawodnika drugiej linii jest zdecydowanie za słaby. We wtorek Duńczyk złamał kostkę i w najbliższym spotkaniu gorzowian na pewno nie wystąpi, a być może nawet przez kilka meczów nie wyjedzie na tor.

Innym Duńczykiem, który również do ekipy z Gorzowa Wielkopolskiego dołączył przed tym sezonem jest Niels Kristian Iversen. PUK, w przeciwieństwie do kolegi z reprezentacji, prezentuje się solidnie. - Nie chciałbym popadać w euforię, że jest bardzo dobrze. Iversen prezentuje się dobrze, bo też nie ustrzegł się błędów, szczególnie w Rzeszowie - ocenia postawę byłego zawodnika Falubazu Czesław Czernicki. Szkoleniowiec Caelum Stali byłby zadowolony, gdyby ten zawodnik nadal utrzymywał taką formę. - Chciałbym, żeby dyspozycja tego zawodnika pozostała na takim poziomie, ale stać go na pewno na więcej - dodaje "Czecze".

Iversen w składzie gorzowskiej Stali w parze pojechał w ostatnim pojedynku z Matejem Zagarem i według trenera zespołu jest to dobry układ. - Jeżeli ten układ personalny się ustabilizuje, a nie chcę za dużo eksperymentować, to jazda Iversena z Matejem Zagarem będzie znakomita. Pasują do siebie na torze, nie chcą sobie przeszkadzać nawzajem, a ich współpraca wygląda bardzo dobrze - ocenia Czernicki.

Matej Zagar w przerwie w startach w Polsce wybrał się do ojczystego kraju, gdzie przygotowuje się do dalszej części sezonu. W ubiegły weekend wraz z reprezentacją udał się do Lonigo na rundę kwalifikacyjną Drużynowego Pucharu Świata. Słowenia w tym turnieju zajęła drugą lokatę, jednak to nie wystarczyło do awansu. - Matej Zagar został na Słowenii. Z Juricą Pavlicem pojedzie w drugiej rundzie Mistrzostw Słowenii i Chorwacji, a w ubiegły weekend uczestniczył w DPŚ w Lonigo - mówi o planach startowych Słoweńca Czernicki.

Jednak szkoleniowiec gorzowskiej drużyny gdyby miał w tym momencie ocenić tego zawodnika, to byłaby to ocena średnia. - Jakbym miał wystawiać oceny w tym momencie to Matej dostałby 3+. Chciałbym żeby jego dyspozycja ze sparingów i treningów przeniosła się na mecze ligowe - komentuje "Czecze". Dodatkowo trener Caelum Stali dodaje, że ten zawodnik powinien startować w lidze szwedzkiej, aby stać się lepszym zawodnikiem. - Matej nigdy nie będzie bardzo dobrym zawodnikiem jeżeli w swoich planach nie będzie miał jazdy w Szwecji. Tam jeżdżą wszyscy najlepsi, tam się jeździ na trudnych torach, pod względem nawierzchni i geometrii. Jeżeli Matej zdecyduje się na to rozwiązanie to będzie bardzo dobrym jeźdźcem, bo jak na żużlowca to jest on młodym zawodnikiem - ocenia szansę Zagara na polepszenie swojej jazdy Czesław Czernicki. - W sytuacji gdy jeździł w lidze angielskiej to liczba startów nie przekładała się na jakość. Liczba meczów była tak duża, aż prowadzała do obłędu. Nawet gdy był liderem Eastbourne to nie przekładało się to na ligę Polską i nie był liderem Stali - dodał.

Ostatnim z zawodników spoza Polski, jaki jest w składzie gorzowskiej drużyny jest Nicki Pedersen. Trzykrotny mistrz świata według Czesława Czernickiego w pierwszych dwóch kolejek popełnił zbyt dużo pomyłek. - Sądzę, że nowe oblicze tchnie w siebie trzykrotny mistrz świata. Nie powinienem mieć żadnych zastrzeżeń do klasy zawodnika w sensie przygotowania mentalnego, sprzętowego, jeździeckiego i taktycznego. Pracowałem z Hancockiem, Crumpem, Adamsem i to byli zawodnicy, którzy mogli się pomylić raz, góra dwa w meczu. W przypadku Nickiego jak na dwie pierwsze kolejki to tych pomyłek było za dużo - ocenia Pedersena szkoleniowiec żółto-niebieskich.

Nicki Pedersen, podobnie jak Zagar, również udał się do swojego kraju w przerwie startowej w Polsce. - Nicki Pedersen był na testach w Vojens. Trenował na torze przez trzy dni, był tam ze wszystkimi swoimi tunerami. Sam zawodnik jest zadowolony z wyników testów. Jest maksymalnie przygotowany do spotkania z Unią Leszno. To spotkanie również da odpowiedź w jakiej jest dyspozycji przed Grand Prix - zakończył Czernicki.

Źródło artykułu: