Grand Prix w Lesznie po raz czwarty!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Już w najbliższą sobotę na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie pojawi się żużlowa elita z całego świata. GP Europy otworzy tym samym tegoroczny cykl turniejów o indywidualne mistrzostwo świata.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy w 2007 roku ogłoszono, że Leszno będzie gospodarzem turnieju Grand Prix przez kolejne lata, kibice byli bardzo podekscytowani. Turniej zarezerwowany wcześniej jedynie dla Bydgoszczy oraz Wrocławia miał zawitać do kolejnego polskiego miasta.

Rok później 10 maja komplet 25 tysięcy kibiców obejrzał wspaniałe widowisko z udziałem najwybitniejszych żużlowców globu. Ku uciesze kibiców triumfował Leigh Adams - ulubieniec miejscowej publiczności, który startował wówczas 13. rok z rzędu w barwach leszczyńskiej Unii. Drugie miejsce przypadło Gregowi Hancockowi, a na najniższym stopniu podium stanął Duńczyk Nicki Pedersen. Polacy spisali się w turnieju dość dobrze. Jarosław Hampel awansował do finału, w którym zajął jednak ostatnie miejsce. Na pozycji 5. został sklasyfikowany Tomasz Gollob. Rune Holta zdołał uzbierać na "Smoku" zaledwie 4 punkty, co dało mu 12. miejsce. Startujący na swoim rodzimym torze Krzysztof Kasprzak wywalczył 3 punkty, dzięki czemu zajął pozycję za naturalizowanym Norwegiem.

W roku 2009 leszczyński kangur był po raz kolejny stawiany w roli faworyta GP Europy. Tego dnia fenomenalnie spisywał się jednak inny reprezentant Australii - Jason Crump. "Ginger" podczas całych zawodów tylko dwukrotnie był zmuszony do oglądania pleców rywali, zdobywając aż 22 punkty. Pozostałe miejsca na podium zajęli Tomasz Gollob z wynikiem 17 punktów oraz Andreas Jonsson, który zdobył jeden punkt mniej od Polaka. Adams zaliczył dużo słabszy występ niż rok wcześniej, gromadząc na swoim koncie jedynie 6 oczek. W roku 2009 podczas Grand Prix w Lesznie kibice mogli cieszyć się startami aż 5 Polaków, gdyż dziką kartę na te zawody otrzymał Jarosław Hampel, a stałym uczestnikami cyklu byli Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek, Sebastian Ułamek oraz Rune Holta. "Mały" zakończył zawody na 5. pozycji, udowadniając, że słusznie przyznano mu "dzikusa". Do półfinału dotarł jeszcze Sebastian Ułamek, zajmując w ogólnej klasyfikacji 8. lokatę. Tuż za nim uplasował się Holta, który zdobył co prawda tyle samo punktów, ale przez gorszy bilans nie "załapał się" do półfinałów. Grzegorz Walasek zakończył zawody na 13. pozycji.

W roku 2010 Grand Prix Europy otwierało sezon walki o indywidualne mistrzostwo świata. Dziką kartę na te zawody otrzymał nowy nabytek miejscowej Unii - Janusz Kołodziej. Jak się później okazało, działacze leszczyńskiego klubu wiedzieli co robią, stawiając na młodego tarnowianina, gdyż dotarł on aż do finału, z którego niestety został wykluczony za spowodowanie upadku Emila Sajfutdinova. Zawody wygrał po raz kolejny Jason Crump. Na drugim stopniu podium stanął Jarosław Hampel, który wyraźnie zaznaczył, że powrót do cyklu mu się należał i będzie w nim walczył o najwyższe cele. Trzecie miejsce przypadło Rosjaninowi Emilowi Sajfutdinovowi. 6. miejsce zajął Rune Holta. Wyraźnie poniżej oczekiwań spisywał się Tomasz Gollob, który przez wielu uważany był za faworyta zawodów. "Chudy" udowodnił jednak w następnych turniejach, że 6 punktów w Lesznie było jedynie wypadkiem przy pracy.

Fascynująca inauguracja IMŚ na żużlu - Grand Prix Europy w Lesznie! Zarezerwuj swoje miejsce już TERAZ - KUP bilet ONLINE na www.eurobilet.com!

Źródło artykułu: