Damian Baliński jest ulubieńcem miejscowej publiczności. Nigdy jednak nie miał okazji zaprezentować się kibicom podczas turnieju o indywidualne mistrzostwo świata. Trzykrotnie był zawodnikiem rezerwowym podczas turniejów w Lesznie, ani razu nie wyjechał jednak na tor. Niewielu kibiców pamięta, że "Bally" kilka lat temu był bardzo bliski zakwalifikowania się do cyklu GP. Przeszkodził mu w tym jednak defekt podczas turnieju kwalifikacyjnego.
Baliński jest niewątpliwie legendą leszczyńskiego klubu. Jego widowiskowa, niekiedy wręcz brawurowa jazda rozpala serca kibiców Byków, niekiedy jednak spotykając się z krytyką innych fanów czarnego sportu. Zawodnik ten, osiągając w ubiegłym sezonie czołową średnią punktową w Speedway Ekstralidze, udowodnił, że stać go na walkę o najwyższe cele na arenie międzynarodowej. Do jego osiągnięć należy między innymi brązowy medal indywidualnych mistrzostw Polski w roku 2007 oraz złoto w drużynowym pucharze świata w tym samym roku. Ponadto rok później wygrał turniej o złoty kask. Damian Baliński z pewnością nie jest faworytem sobotnich zawodów. Leszczynianin spisuje się jednak świetnie na "Smoku" i może utrzeć nosa kilku bardziej utytułowanym zawodnikom.
Damian Baliński
na Instagramie 
na Facebooku 
