- Spodziewam się, że te zawody przyniosą niesamowite emocje. Chciałbym, żeby rywalizacja toczyła się na takim samym, lub jeszcze wyższym poziomie jak to miało miejsce w ubiegłym roku w Lesznie. Nasza ubiegłoroczna runda Grand Prix była jedną z najciekawszych jakie kiedykolwiek oglądałem. Chciałbym, żeby pod względem sportowym sobotnie widowisko było równie udane - powiedział dla SportoweFakty.pl dyrektor zarządzający Unii Leszno.
Ireneusz Igielski zdradza nazwiska zawodników, którzy jego zdaniem będą liczyli się w walce o podium leszczyńskiej rundy Grand Prix. - Jest siedmiu zawodników, którzy dysponują bardzo wysoką formą w tej chwili. Na pewno wśród faworytów jest Jason Crump, który już dwa razy zwyciężył Grand Prix na naszym torze. Bardzo wysoką i równą formę prezentuje też Nicki Pedersen. Do tego z pewnością dochodzą zawodnicy Falubazu - Greg Hancock i Andreas Jonsson. Nie wolno jednak zapominać o naszych zawodnikach - Tomaszu Gollobie, Jarosławie Hampelu i Januszu Kołodzieju. Ta siódemka wydaje mi się w tej chwili najmocniejsza, ale warto też przypomnieć, że na leszczyńskim torze zawsze dobrze sobie radził Emil Sajfutdinow. Mamy więc wielu faworytów. W stawce uczestników Grand Prix nie ma przecież słabych zawodników.