Marek Cieślak: Nie mamy powodów do paniki

Kontuzje Rafała Dobruckiego i Grzegorza Zengoty spowodowały, że trener Stelmetu Falubazu Zielona Góra w najbliższych spotkaniach będzie zmuszony korzystać z przepisu o zastępstwie zawodnika. To okazja do częstszych startów dla Patryka Dudka.

Zdaniem Marka Cieślaka zastosowanie zastępstwa zawodnika w najbliższych meczach będzie najlepszym rozwiązanie dla jego zespołu. - Skorzystamy z zastępstwa zawodnika, gdyż mamy możliwość wykorzystania ZZ w czterech meczach. Według mnie jest więc wszystko w porządku, bo w zastępstwie Rafała pojedzie Jonsson, Davidsson, a także dwa razy Patryk Dudek. Także wszystkie biegi mamy dobrze obstawione i powinno grać - odpowiedział trener.

Przypomnijmy, iż po kontuzji Rafała Dobruckiego działacze Stelmetu Falubazu robią wszystko, by wzmocnić zespół. Prezes Robert Dowhan przyznał kilka dni temu, iż na pewno nie zakontraktuje żadnego zawodnika w ciemno. Podobno klub rozmawiał już z kilkoma jeźdźcami, a w ich wyborze pomagał sam Andreas Jonsson. Szkoleniowiec wicemistrzów kraju nie widzi, podobnie jak prezes sensu w kontraktowaniu zawodnika, który nie gwarantuje wyższych zdobyczy punktowych. - O tym, jak to będzie wyglądało dowiemy się w przyszłym tygodniu. Pewne działania są czynione, ale nie ma o czym mówić. Jak będą znane jakieś realia, wówczas o tym powiem. W tym momencie nie ma się czym chwalić. W najbliższym czasie mamy możliwość zastępstwa zawodnika. Grzegorz Zengota też już myślę pod koniec czerwca wsiądzie na motocykl. Falubaz ma naprawdę w miarę dobrą sytuację. Mamy sporo meczów teraz u siebie, poza tym jesteśmy liderami w tabeli. Walka o medale będzie dopiero w sierpniu, także nie widzę powodu, by wpadać w jakąkolwiek panikę. Drużyny, które mają po dwa czy trzy punkty mogą powinny obawiać się tego co będzie, my zaś nie mamy ku temu powodu. Przed nami mecze na własnym torze z drużynami, z którymi powygrywaliśmy spotkania, więc będą to pojedynki za trzy punkty. Nie boimy się wcale Leszna, gdyż podejmiemy ich na własnym torze. Mecz ze Stalą Gorzów też zapewne będzie wyglądał inaczej, ponieważ zawodnicy będą chcieli się zrewanżować. Uważam, że potrzebny jest nam zawodnik, którego należałoby poszukać. Jednak nie możemy wziąć też byle kogo tak naprawdę. Jeżeli mamy wziąć jedynie zawodnika, który nam zajmie tylko miejsce, a także nie będzie nam gwarantował 4-6 punktów to nie ma to najmniejszego sensu. Zastępstwem zawodnika możemy zdobyć więcej punktów, bo jechałby Jonsson, Davidsson i Patryk Dudek - wyjaśnił Cieślak.

Skorzystanie z zastępstwa zawodnika stworzy okazję do częstszych startów dla Patryka Dudka. - Wolałbym, żeby właśnie to Patryk miał szansę jazdy, gdyż kiedy miałby się rozwijać jak nie teraz, kiedy jest ku temu okazja. Jego punkty będą najważniejsze w play-offach. Także myślę, że można być spokojnym bo powygrywaliśmy sporo meczów. Nieszczęśliwie przytrafiły nam się tylko kontuzje.

Grzegorz Zengota wciąż przechodzi rehabilitację, po tym jak na jednym z pierwszych treningów w tym sezonie złamał nogę. Okazuje się, że jego powrót na tor możliwy jest jeszcze w maju. Jak oświadczył kilka dni wcześniej, niczego nie chce robić pod presją, ale chce powrócić na motocykl jak najszybciej będzie to możliwe. Planowany pierwszy trening wyznaczył sobie na 20 maja, a w pierwszych zawodach ma wziąć udział 2 czerwca podczas ćwierćfinału indywidualnych mistrzostw Polski. - Wolałbym, żeby lekarz Grzegorza wypowiedział się w tym temacie. Nic nie zrobimy wbrew zaleceniom lekarzy, bo to są za poważne sprawy. Chłopak jest ambitny, chodzi już. Ta noga naprawdę musi być zrośnięta, a moim zdaniem lepiej poczekać tydzień bądź dwa dłużej niż dwa dni za wcześnie wyjechać. Widziałem już przypadki zawodników, którzy zbyt wcześnie wyjeżdżali na tor, a później kontuzja się odnawiała. Czekam na Grzegorza. Ma się wyleczyć i w pełni zdrowy zacząć jeździć. Jesteśmy umówieni z nim, jedziemy 25 maja do lekarza, który go operował. Zrobi mu zdjęcia i sam posłucham opinii doktora - wytłumaczył szkoleniowiec Falubazu.

Podczas niedzielnych Derbów Ziemi Lubuskiej w szóstym wyścigu Dobrucki miał groźnie wyglądający upadek. Lekarze stwierdzili złamanie dwóch kręgów. Czy trener mógłby powiedzieć coś więcej w tym temacie? - Obecnie trwają konsultacje nad tym co dalej. To trudna i skomplikowana sprawa. Lekarz z Leszna radzi, by nie operować tego i rozstrzygnie się to wszystko w najbliższych dniach - zakończył.

Źródło artykułu: