Kacper Gomólski: Warto jeszcze raz nam zaufać
Dopiero drugi udany występ w tym sezonie w lidze zanotował Kacper Gomólski, który wspólnie z Krzysztofem Jabłońskim poprowadził Start do historycznego triumfu w Poznaniu. Jaki jego zdaniem był klucz do sukcesu na Golęcinie?
Mateusz Klejborowski
- Wygraliśmy, bo mamy do dyspozycji bardzo wyrównany zespół - przekonuje Kacper Gomólski, który w lidze zaliczył dopiero drugi w pełni udany występ. Wcześniej bardzo dobrze spisał się w Gdańsku i oba te mecze zakończyły się sukcesem Startu. - Każdy dzisiaj zapunktował i pokazał się z bardzo dobrej strony. Szkoda tylko Lewisa (Bridgera), który dostał tylko jedną szansę, ale czasem tak bywa. Cały zespół zapracował na wynik, który pozwolił nam odczarować Golęcin.
Okazuje się, że w Poznaniu Gomólski startował na silniku swojego brata - Adriana. - Dzisiaj korzystałem z silnika Adriana, który z kolei on otrzymał od firmy Auto Partner Jan i Andrzej Garcarek. Dlatego podziękowania należą się bratu, ale także firmie braci Jana i Andrzeja Garcarków z Ociąża. Gdyby nie ich pomoc, to dzisiaj pewnie byłoby w moim wykonaniu tak, jak zwykle. Nareszcie byłem szybki i motocykl jechał do przodu. Muszę powiedzieć, że w ostatnich meczach bardziej walczyłem z silnikami niż z rywalami i wynik był taki, a nie inny. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, bo podczas treningów punktowanych wszystko przebiegało po mojej myśli. Później moje silniki po prostu przestały jechać. Dlatego jeszcze raz dziękuję za bezinteresowną pomoc Adrianowi, który użyczył mi silnik swojego sponsora, firmy Auto Partner Jan i Andrzej Garcarek.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>