- Nasze nastawienie przed tym meczem jest jak zwykle bojowe. Myślę, że stać nas na zwycięstwo w Częstochowie jeśli będziemy mieli tak samo wyrównany skład jak w meczu z Caelum Stalą Gorzów w ubiegłą niedzielę. Trudno dzisiaj przewidzieć co przyniesie przyszłość. Jedziemy od początku sezonu praktycznie tym samym składem. Czasami tylko Lasse Bjerre wskakuje za Dennisa Anderssona. Generalnie jednak niewiele się zmienia. Nie mamy szerokiej ławki i różnie z tym bywa. Miewaliśmy dziury w składzie, kiedy na swoim poziomie jechało tylko trzech zawodników, a reszta nic. W meczu z Gorzowem wszyscy zdobywali cenne punkty. Jeśli podobnie pojedziemy w Częstochowie, to na pewno zwycięstwo będzie w zasięgu naszych możliwości - powiedział dla SportoweFakty.pl Piotr Świderski.
Betard Sparta Wrocław wydawała się przed sezonem najsłabszym obok Włókniarza Częstochowa zespołem pod względem kadrowym. Podopieczni Piotra Barona i Henryka Jaska zaskakująco dobrze radzą sobie jednak w rozgrywkach. Po sześciu kolejkach mają na swoim koncie 5 ligowych punktów. W tabeli wyprzedzają zespoły z Częstochowy i Tarnowa. Piotr Świderski nie jest zaskoczony dobrymi wynikami wrocławskiego zespołu. - Myślę, że jeśli ktoś spisywał przed sezonem naszą drużynę na straty, to może być teraz bardzo zaskoczony. Uważam, że bardzo dobrze przepracowaliśmy zimę. Spodziewaliśmy się, że pojedziemy na takim poziomie, jaki teraz prezentujemy. Dla nas nasza postawa nie jest więc zaskoczeniem - powiedział krajowy lider Betardu Sparty Wrocław.