Do zdarzenia doszło w 13 wyścigu, kiedy ciasno zrobiło się na pierwszym wirażu i Duńczyka trącił Rafał Trojanowski. Hougaard długo nie podnosił się. Ostatecznie jednak wstał i opuścił tor o własnych siłach. Konieczna była jednak podróż do szpitala, gdyż w starciu bardzo mocno ucierpiała jego ręka. Zawodnik ma trzy rany szarpane lewej dłoni. - Na ta chwilę wiem, że zawodnik nie ma złamań, ale ma rozwaloną rękę i będzie miał ją szytą. Czy będzie w stanie wystartować w Łodzi tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od tego jak będzie się goić rana. Sam zawodnik również jeszcze tego nie wie na dzień dzisiejszy - ocenił stan zdrowia swojego podopiecznego, trener Robert Kempiński.
Duńczyk bez złamań
Jak już wcześniej informowaliśmy Patrick Hougaard w wyniku upadku w biegu 13 został odwieziony do szpitala. Na szczęście nic poważnego się nie stało.