Na półmetku rundy zasadniczej wrocławianie zajmują szóstą pozycje w ligowej tabeli. - Generalnie nie mamy wielkich powodów, żeby narzekać. Trochę ostatnio pogubił się Kenneth Bjerre. Zdobywa mniej punktów. Myślę, że jest to spowodowane kłopotami sprzętowymi. Sądzę, że Duńczyk niedługo stanie na nogi. Poza tym nie ma się do kogo za bardzo przyczepić. Nasze wyniki nie są najgorsze. Czujemy jednak niedosyt, bo mogliśmy lepiej pojechać. To, że radzimy sobie nieźle jest efektem ciężkiej pracy, którą wykonaliśmy. Nie zapominamy jednak, że jest jeszcze wiele do zrobienia. Naszym atutem jest fajny klimat, który panuje w zespole - powiedział dla SportoweFakty.pl menedżer Betardu Sparty Wrocław.
Piotr Baron uważa, że układ sił w ligowej tabeli może się jeszcze istotnie zmienić. - Zielona Góra jest najmocniejsza i nie można jej niczego ujmować. Druga połowa rundy zasadniczej może jeszcze zmienić układ sił w tabeli. Można mieć przecież świetną formę na początku sezonu a później nie radzić sobie tak dobrze. Czekające nas mecze pokażą kto jest w jakim miejscu. Myślę jednak, że nie zmieni się pozycja zielonogórzan, którzy pewnie przewodzą w tabeli. My zrobimy co w naszej mocy, żeby awansować do rundy play-off. To jest realne, ale nie czujemy się już jedną noga w pierwszej szóstce. Sport ma to do siebie, że trudno przewidywać co przyniesie przyszłość. Ważne, żeby jechać szczęśliwie, bez kontuzji.
W niedzielnym meczu we Wrocławiu gospodarze będą chcieli wygrać taką różnicą punktów, która zapewni im punkt bonusowy. - Adam Shields przyjeżdża do nas w sobotę. Czeka go wiele pracy i dopasowywania sprzętu. Będzie tak długo pracował na torze, aż uzna, że wszystko jest na tyle w porządku, żeby mógł godnie zaprezentować się w meczu z Włókniarzem. Wcześniej będziemy musieli sobie trochę porozmawiać, bo czujemy niedosyt jeśli chodzi o jego postawę. To jest facet, którego stać na znacznie lepsze wyniki. Jeśli nas zawiedzie pojedziemy juniorami. Mam na myśli zwłaszcza młodszego z braci Bjerre, który dobrze rokuje na przyszłość. W meczu z Włókniarzem życzylibyśmy sobie zwycięstwa i punktu bonusowego. Myślę, że Częstochowa ma podobne cele. Na pewno będzie to ciekawy pojedynek - zapewnia Piotr Baron.