Rossiter o Pawlickim: Przemek ma złych doradców

Alun Rossiter nie popiera decyzji niespełna 20-letniego Przemysława Pawlickiego o startach w drugiej lidze polskiej w barwach Stokłosa Polonii Piła. Menadżer Coventry Bees uważa, że na tym poziomie rozgrywek ryzyko doznania poważnej kontuzji jest zbyt duże.

Polak z uwagi na urazy odniesione w ojczyźnie nie mógł pomóc swojej brytyjskiej ekipie w majowych potyczkach z Birmingham Brummies oraz Poole Pirates. To drugie spotkanie na szczęście dla Pszczół ze względu na złe warunki atmosferyczne zostało przełożone. - Przemek jest bardzo utalentowanym zawodnikiem. Czuję, że on ma po prostu złych doradców, bo nie powinien jeździć w tej lidze. Jego umiejętności są wystarczające na ekstraligę, więc nie rozumiem, dlaczego rywalizuje aż o dwie klasy niżej. Problem polega na tym, że tam każdy chce go pokonać i zwycięstwo z nim dla wielu rywali jest celem nadrzędnym, który są gotowi zrealizować za wszelką cenę - powiedział Rossiter.

Opiekun ekipy z hrabstwa West Midlands rozumie, że młody żużlowiec może od czasu do czasu opuścić jakieś spotkanie na Wyspach, ale obecna sytuacja bardzo go denerwuje. - Mogę zaakceptować brak Przemka w czasie mistrzostw krajowych lub jakiejś ważnej imprezy młodzieżowej, ale urazy odnoszone w meczach niższej ligi są naprawdę frustrujące. Jego w ogóle nie powinno tam być, ktoś bardzo źle mu doradza - dodał "Rosco".

Przypomnijmy, że Przemysław Pawlicki parafował umowę w Pile w wyniku konfliktu z macierzystą Unią Leszno. Coventry Bees w chwili obecnej z 13 punktami na koncie zajmuje ósme miejsce w tabeli Elite League.

Przemysław Pawlicki z ojcem

Komentarze (0)