Motor był już do spakowania - wypowiedzi po 1/4 IMP w Krakowie

Norbert Kościuch z kompletem punktów wygrał czwartkowy ćwierćfinał IMP w Krakowie. Do półfinału awansował jeden żużlowiec z II ligi, a był nim zawodnik miejscowej Speedway Wandy - Patryk Pawlaszczyk.

Norbert Kościuch (Lechma Poznań , 1. miejsce): Odpowiada mi ten obiekt, byłem bardzo dobrze spasowany. Wszystko funkcjonuje bardzo dobrze, jak w szwajcarskim zegarku, już od jakiegoś czasu, że obraliśmy razem z teamem dobrą ścieżkę. W zeszłym tygodniu byłem tu po raz pierwszy i to na pewno mi pomogło, cieszę się, że wyciągnąłem odpowiednie wnioski. Tor był dzisiaj bardziej sypki, ale do walki, tydzień temu było bardzo twardo i dlatego mieliśmy mało mijanek. To, że zdobyłem 15 punktów nie oznacza, że czuję się już finalistą. Chciałbym dojechać do końca, ale przede mną dużo pracy.

Patryk Pawlaszczyk (Speedway Wanda Kraków, 7.miejsce): Dzisiejsze zawody były po to, żeby dopasować sprzęt zrobiony przez majstra w środę. Na starcie było bardzo dobrze, ale na trasie jeszcze nie. Z biegu na bieg było jednak coraz lepiej i teraz trzeba pracować przy sprzęcie, żeby latał też po trasie. Na starych tłumikach byłem szybki i ze startu, i na dystansie, na nowych jeszcze czeka nas trochę pracy. Z jednym silnikiem coś się stało podczas grzania, trzeba będzie złożyć majstrowi wizytę. Cieszę się z awansu.

Marcin Jędrzejewski (Kolejarz Opole, 8. miejsce): Co do upadku, to była tam koleina i sporo nasypanej nawierzchni, w którą wjechałem. Chciałem wyprzedzić Sówkę i zdobyć 2 punkty, bo myślałem o awansie. Motor był już do spakowania, ale zdążyliśmy go z mechanikiem przygotować na dodatkowy wyścig. Byliśmy tu niedawno na treningu i nie było różowo, a dziś w miarę dobrze, poza tym ostatnim biegiem i upadkiem. Pierwszy bieg był zapoznawczy. Nikomu źle nie życzę, ale może uda się pojechać w półfinale.

Łukasz Sówka (ŻKS Ostrovia Ostrów Wlkp, 12. miejsce): Było dość sporo odsypanej nawierzchni, a trafiłem na twardsze miejsce, motocykl właściwie stanął i przeleciałem przez kierownicę. Szkoda, bo gdybym zdobył te 2 punkty, byłby bieg dodatkowy. Dzisiejszy słaby występ to wina niedopasowania sprzętu do nowych tłumików. Wczoraj jeździłem w zawodach na przyczepnym torze, a dzisiaj na twardym i trzeba było wszystko przestawiać. Nie byłem wolny na trasie, ale ciężko było mijać.

Komentarze (0)