Zawody zakończyły się triumfem Bjarne Pedersena (14 pkt.), który w wielkim finale pokonał Jespera B. Monberga (15 pkt.), Nickiego Pedersena (15 pkt.) oraz Petera Kildemanda (12 pkt.). - Tor był w fatalnym stanie i inni zawodnicy na pewno przyznają mi rację. Mam za sobą zbyt wiele kontuzji, nie chciałem ryzykować doznania kolejnej i po prostu pojechałem poniżej swoich możliwości. Za dużo również myślałem o kolejnych wielkich zawodach, czyli Grand Prix Danii w Kopenhadze. Niemniej jednak jestem rozczarowany swoim występem, bo 3 punkty to naprawdę fatalny wynik - powiedział Bjerre.
Niepowodzenie "Kenia" bardzo ucieszyło część publiczności w Slangerup, która do dziś nie wybaczyła mu tego, że po sezonie 2010 opuścił miejscowy klub. - No cóż, ja nic nie mam przeciwko Slangerup. Jeździłem w tutejszym zespole i bardzo lubię to miejsce - próbował załagodzić sytuację 27-latek.
Drugi i ostatni turniej finałowy IM Danii 2011 odbędzie się 5 sierpnia w Esbjergu.
Kenneth Bjerre raczej nie obroni tytułu IM Danii