Słowak podkreślił, iż występ przeciwko zespołowi z grodu Kopernika zupełnie mu nie wyszedł. Stwierdził także, że nie zna przyczyny takiej jazdy. - Jestem załamany, moje występy na wyjazdach kończą się kompletną klapą. Najgorsze jest jednak to, że nie wiem jaka jest tego przyczyna, nie wiem czy coś jest nie tak ze mną, czy to jakieś fatum. Dodatkowo gospodarze są świetnie spasowani z tym torem i nie potrafiłem z nimi nawiązać równorzędnej walki. Kolegom szło nieco lepiej, ale ogólnie wynik nie zadowala - powiedział dla portalu SportoweFakty.pl Martin Vaculik.
Słowak stwierdził także, że nie ma żadnych zastrzeżeń do nawierzchni, jaką przygotowali gospodarze, ponieważ według niego nie w tym tkwił problem dotyczący jego słabego występu. - Ten tor jest wspaniały. Widać, że da się na nim walczyć, bo kolegom się to udawało. Wygraliśmy parę biegów. Szkoda tylko, że nie udało się pojechać lepiej, brakuje mi spasowania, trzeba będzie przemyśleć przygotowanie sprzętu do zawodów - zakończył żużlowiec.