W mijającym tygodniu nad Krakowem dominowały chmury. Podobnie było w niedzielę, ale do czasu rozpoczęcia zawodów nie przyniosły one żadnych opadów. Spotkanie, którego zwycięzca miał zostać wiceliderem II ligi po I rundzie, mogło zatem rozpocząć się zgodnie z planem. Deszcz jednak zaczął kropić po zakończeniu 3. biegu, a po następnej gonitwie - padało już na tyle mocno, że rozegranie pojedynku w pełnym wymiarze stanęło pod znakiem zapytania. Warunki torowe, co zrozumiałe, stały się dość trudne dla wszystkich zawodników.
Groźba przedwczesnego zakończenia meczu sprawiła, że obydwu drużynom jeszcze bardziej zależało na możliwie najszybszym uzyskaniu korzystnego rezultatu. Szczególnie dotyczyło to gości, którzy po 5. biegu uzyskali dwupunktową przewagę, a ponadto mogli liczyć na świetnie spisującego się duetu Pawlickich. Trener Stokłosa Polonii wykorzystywał każdą nadarzającą się okazję do wprowadzania z rezerwy starszego z braci - Przemysława, zastępując nim Pawła Staszka i Mariusza Frankowa. - Wystrzelałem się Przemkiem w pierwszej części zawodów, brałem pod uwagę to, że mogą być wcześniej przerwane i trzeba było zrobić dobry wynik - wyjaśnił Piotr Szymko.
Na krótko przed rozegraniem niezbędnej do zaliczenia wyniku liczby wyścigów, opady ustały. Do tego czasu rewelacyjni bracia byli zbyt szybcy dla miejscowych. Pewnie wygrali bieg młodzieżowy, byli też bliscy kolejnego podwójnego zwycięstwa w 7. odsłonie. Jadący tuż za swoim bratem Piotr Pawlicki upadł jednak na 2. łuku 2. okrążenia i został wykluczony z powtórki. - Błąd techniczny na pewno, do tego bardzo ciężki tor. Zrobiła się lekka maź, na której bardzo trudno było jechać. Zrobił się pas, a ja za niego wyjechałem tylnym kołem i dostałem uślizgu- relacjonował po meczu.
Incydent ten był jedyną stratą punktów przez wielce utalentowanego 16-latka. Niedzielne spotkanie zapowiadane było jako pojedynek lidera i wicelidera klasyfikacji najskuteczniejszych jeźdźców II ligi - Przemysława Pawlickiego i Madsa Korneliussena. Spotkali się oni w bezpośrednim starciu tylko raz, w 8. gonitwie, a z konfrontacji tej zwycięsko wyszedł Duńczyk. Z Korneliussenem wygrał natomiast młodszy z braci, wyprzedzając go po zewnętrznej na 2. okrążeniu wyścigu nr 4. - Obrałem nie najlepszą ścieżkę, zbyt daleko od zewnętrznej i dlatego zabrakło mi trochę do utrzymania prowadzenia- wytłumaczył lider Speedway Wandy. Warto dodać, że była to jego pierwsza w tym sezonie utrata pozycji na krakowskim torze.
Pierwsza - i jak na razie ostatnia, gdyż w następnych biegach to Korneliussen rozprawiał się z przeciwnikami na dystansie. Pięknymi atakami po zewnętrznej wyprzedził debiutującego w pilskim zespole Jasona Doyle’a, a miało to miejsce w wyścigach 11. i 15. Duńczyk oraz jego rodak - Kenni Larsen stanowili znakomitą przeciwwagę dla braterskiego duetu gości, dzięki czemu rezultat meczu oscylował wokół remisu. Larsen zrehabilitował się w pełni za fatalny występ w spotkaniu z liderem z Ostrowa. W 9. odsłonie przywiózł dublet w parze ze Sławomirem Pysznym, a krakowianie odzyskali prowadzenie. Gospodarze mogli wówczas śmiało myśleć o wygranej, biorąc pod uwagę wyczerpujący się limit startów Pawlickich. Do zwycięstwa niezbędna była jednak pomoc ze strony drugiej linii, podobnie zresztą było po stronie przeciwnej.
W decydujących momentach mniejszym wsparciem dla liderów wykazali się zawodnicy z Krakowa. Zdecydowanie poniżej swoich możliwości spisał się zwłaszcza Patryk Pawlaszczyk. W 10. biegu zaliczył upadek po walce na 1. łuku z Piotrem Pawlickim. Sędzia Michał Stec, nie pierwszy raz w Krakowie, podjął kontrowersyjną decyzję o wykluczeniu żużlowca Speedway Wandy. Ani on, ani Pyszny i Jozsef Tabaka, w końcówce nie sprostali słabo lub przeciętnie dysponowanym we wcześniejszych startach Frankowowi, Staszkowi i Daniłowi Iwanowowi. Temu ostatniemu, jeżdżącemu jeszcze w ubiegłym sezonie w Krakowie, przypisać można miano cichego bohatera pilskiej drużyny. Wygrał bowiem 14. wyścig, wraz z Przemysławem Pawlickim przesądzając o triumfie Stokłosa Polonii. Co ciekawe, w ostatnim biegu w drużynie przyjezdnej wystąpili zawodnicy, mający na koncie w sumie 9 punktów. Mimo skromnego dorobku, Doyle i kolejny ubiegłoroczny reprezentant krakowskiego klubu - Hynek Stichauer, jadący w miejsce Piotra Rembasa, spisali się przyzwoicie.
W następną niedzielę obydwa zespoły spotkają się w Pile. Dużo większe szanse na wygraną, bonus, a przede wszystkim na upragniony awans do I ligi, ma na chwilę obecną zespół braci Pawlickich.
KS Stokłosa Polonia Piła - 48
1. Paweł Staszek - 2+1 (0,-,-,2*)
2. Danił Iwanow - 7+2 (1,1,1*,1*,3)
3. Jason Doyle - 6+1 (t,1*,1,2,2)
4. Hynek Stichauer - 5+1 (2,2,0,1*,w)
5. Mariusz Franków - 4 (1,-,1,2,-)
6. Piotr Pawlicki - 12 (3,3,w,3,3)
7. Przemysław Pawlicki - 12+2 (2*,3,3,2,2*)
Speedway Wanda Kraków - 42:
9. Kenni Larsen - 12 (3,2,3,3,1)
10. Sławomir Pyszny - 6+2 (2*,1,2*,0,1)
11. Patryk Pawlaszczyk - 4 (3,d,w,1)
12. Jozsef Tabaka - 5 (1,2,2,0,-)
13. Mads Korneliussen - 14 (2,3,3,3,3)
14. Mariusz Konsek - 0 (0,-,-,0,0)
15. Christian Ago - 1 (1,0,0,w)
Bieg po biegu:
1. (70,0) Larsen, Pyszny, Iwanow, Staszek 5:1
2. (69,2) Pi. Pawlicki, Prz. Pawlicki, Ago, Konsek 1:5 (6:6)
3. (70,2) Pawlaszczyk, Stichauer, Tabaka, Doyle 4:2 (10:8)
4. (69,7) Pi. Pawlicki, Korneliussen, Franków, Ago 2:4 (12:12)
5. (71,0) Prz. Pawlicki, Tabaka, Iwanow, Pawlaszczyk 2:4 (14:16)
6. (72,1) Korneliussen, Stichauer, Doyle, Ago 3:3 (17:19)
7. (70,5) Prz. Pawlicki, Larsen, Pyszny, Pi. Pawlicki (w/u)3:3 (20:22)
8. (70,1) Korneliussen, Prz. Pawlicki, Iwanow, Konsek 3:3 (23:25)
9. (70,2) Larsen, Pyszny, Doyle, Stichauer 5:1 (28:26)
10. (71,0) Pi. Pawlicki, Tabaka, Franków, Pawlaszczyk (w/u) 2:4 (30:30)
11. (69,8) Korneliussen, Doyle, Iwanow, Pyszny 3:3 (33:33)
12. (70,1) Pi. Pawlicki, Staszek, Pawlaszczyk, Konsek 1:5 (34:38)
13. 69,8) Larsen, Franków, Stichauer, Tabaka 3:3 (37:41)
14. (69,2) Iwanow, Prz. Pawlicki, Pyszny, Ago (w/zdubl) 1:5 (38:46)
15. (69,2) Korneliussen, Doyle, Larsen, Stichauer (w/zdubl) 4:2 (42:48)
Sędzia: Michał Stec
Widzów: 3000
NCD: 69,2 sek. uzyskali w 2. biegu Piotr Pawlicki, w 14. Danił Iwanow i w 15. Mads Korneliussen
Startowano wg I zestawu