- Trudno tutaj cokolwiek oceniać. W środę byliśmy najlepszą parą i co by nie mówić, jest to sukces naszej drużyny. Co było kluczem do zwycięstwa? Myślę, że nasze podejście, które było na luzie. Nie myśleliśmy w ogóle o żadnych medalach, nawet o podium. Przyjechaliśmy tutaj po tej dotkliwej porażce, jakiej doznaliśmy z drużyną z Leszna, na takim luzie, spokojnie. Chcieliśmy po prostu dobrze jeździć i chyba nam się to udało - powiedział po środowym finale Mistrzostw Polski Par Klubowych Tomasz Jędrzejak.
Tomasz Jędrzejak (kask niebieski) i Piotr Świderski gratulują sobie zwycięstwa w biegu
Kto był najtrudniejszym rywalem dla wrocławskiej pary? - Trudno mi ocenić. Wszyscy dobrze jeździli i z każdym trzeba się było natrudzić. Finał to jest finał - stwierdził krótko "Ogór".
Zdaniem jeźdźca Betardu Sparty, sukces w MPPK to wartościowe osiągnięcie. - Mogę powiedzieć, że ten złoty medal, który dzisiaj zdobyliśmy, to na pewno jest jakiś sukces. Pierwszy medal Mistrzostw Polski Par Klubowych wywalczyłem jako junior. Teraz powtórzyłem to w seniorach, więc jest jakaś kontynuacja. I to na pewno cieszy - zakończył wychowanek klubu z Ostrowa Wielkopolskiego.