Chciałem dać szansę tym, którzy jechali ostatnio mniej - wypowiedzi po meczu Lotos Wybrzeże Gdańsk - KS ROW Rybnik

Lotos Wybrzeże Gdańsk pewnie pokonał KS ROW Rybnik. Spotkanie zakończyło się wynikiem 60:30, a najwięcej problemów podczas meczu miał Stanisław Chomski, który musiał odpowiednio manipulować zmianami podczas meczu.

Stanisław Chomski (trener Lotosu Wybrzeża Gdańsk): Mecz był lekki, łatwy i przyjemny, ale tylko na trybunach. Dla mnie był ciężki, bo każdy chciał jechać, a ja chciałem dać szansę tym, którzy jechali ostatnio mniej, jak Gafurow i Sperz. Nie wszyscy podeszli do tego ze zrozumieniem i nie jestem z tego powodu zadowolony. Bardzo mi się to nie podoba, bo chcę stworzyć zespołową atmosferę. Jeśli chodzi o Brzozowskiego, to widać że ma silniki przygotowane na twarde nawierzchnie, ale będzie musiał popracować nad jazdą na przyczepnych.

Paweł Hlib (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Pierwszy bieg, to była porażka. Myślałem że będzie przyczepniej, więc dobrałem złe przełożenie i nie wyjechałem ze startu, tylko poleciałem w górę. Później było już znacznie lepiej, a w ostatnim biegu zerwał mi się łańcuch. Gdyby nie to, wynik byłby fajny. Jadę i walczę jak najbardziej potrafię. Silnik na którym jechałem w meczu z KS ROW-em reaguje. Miałem problemy ze sprzętem i trzeba było z dwóch motorów złożyć jeden, aby mógł jakoś jeździć.

Renat Gafurow (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Rybniczanie przyjechali tylko z trzema seniorami i wynik był jaki był. Po czterech zwycięstwach, w ostatnim biegu popełniłem błąd. Poszedłem ze startu równo z Loktajewem i zastanawiałem się, czy pójść szerzej, czy zwolnić i ściąć łuk. Wybrałem źle i przeszkodziłem trochę Darcy'emu, wykorzystał to Karpow i przegraliśmy bieg. Jestem zadowolony z powrotu do drużyny i liczę, że uda mi się zostać w niej na dłużej.

Kamil Brzozowski (Lotos Wybrzeże Gdańsk): Tor był w piątek i w sobotę bardziej przyczepny, ale przez pogodę się utwardziło. Staram się dopracować jazdę na tym obiekcie, jednak słabiej pojechałem w dwóch ostatnich biegach, z czego nie jestem zadowolony.

Aleksander Loktajew (KS ROW Rybnik): Nie spodziewałem się takiego wyniku z mojej strony. Było bardzo dobrze. Cieszę się ze swoich postępów i z tego, że z meczu na mecz notuję jakiś progres. Szkoda że nie było wszystkich zawodników. Nie wiem co się stało Lindbaeckowi i się w to nie wtrącam.

Andriej Karpow (KS ROW Rybnik): Razem z Aleksandrem Loktajewem zaczęliśmy walczyć o wynik. Od początku tor za bardzo nie odpowiadał naszej drużynie, jednak później zaczęliśmy jeździć trochę lepiej i wynik w sumie nie był taki najgorszy. Na początku zawodów poszliśmy nie w tą stronę z przełożeniami, jednak mechanicy opanowali sytuację i później już było wszystko ok. Nie było u nas powera, gdyż nie było tych zawodników, którzy potrafiliby ciągnąć wynik.

Roman Chromik (KS ROW Rybnik): Nie mogę powiedzieć, że miało tak to wszystko wyglądać, jednak nie liczyliśmy na wiele. Wiadomo, że Wybrzeże ma inne cele niż my, bo chcemy przede wszystkim trochę odskoczyć od ostatniej pozycji. Skupiamy się na pojedynkach u siebie, ale każdy starał się w Gdańsku jak najlepiej potrafił.

Źródło artykułu: