Paweł Hlib: Chcieliśmy pojeździć traktorem przed zawodami

Paweł Hlib w meczu z KS-em ROW Rybnik zdobył 4 punkty i bonus, jednak miał on też sporo pecha, gdyż przez defekt nie dowiózł pewnego podwójnego zwycięstwa. Po meczu zawodnik Wybrzeża wypowiedział się też na temat Kamila Brzozowskiego.

W dniach poprzedzających mecz Lotosu Wybrzeża z KS-em ROW Rybnik padał deszcz, a podczas spotkania świeciło słońce. Czynniki klimatyczne sprawiły, że nie wszyscy dobrze spasowali się na początku zawodów. - Pierwszy bieg to była porażka. Myślałem że będzie przyczepniej, więc dobrałem złe przełożenie i nie wyjechałem ze startu, tylko poleciałem w górę - powiedział Paweł Hlib, który w kolejnych wyścigach wygrywał już na torze z rywalami. - Później było już znacznie lepiej, a w ostatnim biegu zerwał mi się łańcuch. Gdyby nie to, wynik byłby fajny - podsumował zawodnik w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Po ostatnim meczu w Poznaniu kiedy to spłonął motocykl Hliba, gdański żużlowiec musiał sporo pracować nad sprzętem. - Jadę i walczę jak najlepiej potrafię. Silnik, na którym jechałem w meczu z KS ROW, reaguje. Miałem problemy ze sprzętem po tym, jak spłonął mi motocykl w Poznaniu. Wobec tych okoliczności trzeba było z dwóch motorów złożyć jeden, aby mógł jakoś jeździć - opisał Hlib. - Jakoś wszystko klepię, składam, aby można było na czymś jechać. Ciężej jest w Elitserien, jest to najwyższa klasa rozgrywkowa, a ja mam sprzęt średniej klasy zaplecza tej ligi - dodał.

Ostatnio do zespołu z Gdańska dołączył Kamil Brzozowski, którego Hlib zna już od wielu lat. - Można powiedzieć, że pierwszych kroków Kamila na motorze uczyłem ja, więc cieszę się, że dołączył on do naszego zespołu. Widać, że jeździ agresywnie i się stara. W niedzielę przed meczem był bardzo spięty i starałem się go rozluźnić. Chcieliśmy pojeździć traktorem przed zawodami, ale nam niestety nie dali. Kamil potrzebuje jazdy, bo ma potencjał - ocenił swojego kolegę Hlib. Teraz gdańscy zawodnicy pojadą kolejny mecz wyjazdowy o nic - w Łodzi. Mimo niskiej rangi spotkania, Paweł Hlib traktuje zbliżający się pojedynek całkiem serio. - Nie jeździłem często w Łodzi, więc będzie to dla mnie ciekawe spotkanie. Trzeba będzie tam wygrać - zakończył wychowanek gorzowskiego klubu.

Źródło artykułu: