Jak pilanie radzą sobie w Równem?

W najbliższą niedzielę pilską Polonię czeka wyjazd na Ukrainę, gdzie zmierzy się w meczu ligowym z Kaskadem Równe. Większość zawodników Stokłosa Polonii jak do tej pory nie miała okazji ścigać się na tamtejszym torze. Jedynym, który regularnie występował w Równem jest Mariusz Franków.

Pilscy zawodnicy w znakomitej większości nie znają toru w Równem. Tylko jeden reprezentant Polonii miał okazję ścigać się na tamtejszym owalu w meczach ligowych. Jest nim oczywiście Mariusz Franków, który w sezonie 2008 reprezentował barwy klubu z tamtego miasta. "Franek" był jednym z liderów Speedway Równe, a na własnym torze nie zawiódł ani razu. Jego najsłabszy wynik to dziesięć punktów z bonusem, ale zapisał na swoim koncie również dwa komplety. Pierwszy podczas wygranego meczu 57:35 z Kolejarzem Opole, kiedy to zdobył dwanaście punktów w czterech startach. Drugi komplet to mecz rundy finałowej z Orłem Łódź. W dużej mierze dzięki Frankowowi (14+1) klub z Równego wygrał 52:38.

Ostatnio na ukraińskim torze miał okazję jechać kilka razy również Danił Iwanow. W sezonie 2010 wystąpił tam w trzech meczach towarzyskich i spisywał się dobrze lub bardzo dobrze, w jednym ze spotkań zdobywając nawet komplet punktów. Za swoimi plecami kilka razy przywoził obecnych zawodników Kaskadu. Pozostali zawodnicy Stokłosa Polonii nie mieli okazji do jazdy w Równem w ostatnich latach.

Awizowane składy

Komentarze (0)