Stokłosa Polonia powalczy o fotel lidera - zapowiedź meczu Kaskad Równe - Stokłosa Polonia Piła

Robert Szłapak 01 Lipca 2011, 13:41

Pierwszy tegoroczny mecz Kaskadu i Polonii zakończył się zwycięstwem pilskiej drużyny 50:40. Był to jeden z najbardziej emocjonujących meczów w Pile w tym sezonie i rozstrzygnął się dopiero w samej końcówce. Tamto spotkanie wywołało wśród zawodników sporo emocji i z pewnością Ukraińcy będą chcieli zrewanżować się za porażkę, a pilanie udowodnić, że to oni są zespołem lepszym. Inną kwestią jest, czy do tego spotkania rzeczywiście dojdzie już w najbliższą niedzielę, ponieważ prognozy pogody przewidują, że w najbliższych dniach w Równem cały czas będzie padał mocny deszcz.

Kaskad ma za sobą przegrany różnicą ośmiu punktów mecz w Rawiczu. Ukraińcy kolejny raz w wyjazdowym meczu spisali się bardzo dobrze i znowu, podobnie jak wcześniej w Pile, ostatnie trzy biegi zadecydowały o porażce. Tradycyjnie liderami Kaskadu byli Polacy, którzy i w najbliższą niedzielę w Równem powinni wieść prym w swojej drużynie. Cały czas świetną formę na własnym torze utrzymuje Tomasz Rempała, a tylko minimalnie słabiej prezentuje się Stanisław Burza. Dużą niewiadomą jest dyspozycja Piotra Śwista. Były kapitan pilskiej Polonii, a obecnie jeżdżący trener Ukraińców, w ostatnich spotkaniach spisuje się poniżej oczekiwań. O ostatecznym sukcesie lub porażce mogą zadecydować właśnie jego punkty. Podobnie jak w pilskim zespole, tak i w Kaskadzie najwyższą średnią legitymuje się junior - Kirył Cukanow, który imponuje skutecznością. W Równem nieźle spisują się także Aleksandr Borodaj i Jarosław Poljuchowicz, którzy są teoretycznie najsłabszymi ogniwami swojego zespołu.

Pilska drużyna na Ukrainę może przybyć bez swojego lidera. Nadal nie jest pewne, czy do Równego zdąży dotrzeć Przemysław Pawlicki, który dzień wcześniej będzie walczył o awans do Grand Prix Challenge we włoskim Lonigo. Działacze Stokłosa Polonii próbowali korzystać ze wszystkich możliwości, aby mecz w Równem przełożyć na inny termin, jednak spotykali opór ze strony Ukraińców. Jedynie co udało się osiągnąć, to przesunięcie godziny spotkania z 18 na 19. Najlepszy zawodnik II ligi próbował nawet zamienić się miejscem z którymś z uczestników półfinału IMŚ w Daugavpils, aby na Ukrainę nie musiał jechać aż z Włoch, jednak okazało się to niemożliwe.

W składzie Polonii nie zabraknie Piotra Pawlickiego. Zdobywca kompletu w meczu z Wandą Kraków jest w świetnej formie, co potwierdził wygrywając w środę półfinał MIMP w Łodzi. Wiele nadziei pokładanych jest także w Mariuszu Frankowie. Wychowanek Polonii w sezonie 2008 występował w Speedway Równe i był jednym z liderów tamtego zespołu, a na własnym torze ani razu nie zawiódł. Tor w Równem dobrze zna także Danił Iwanow, który dość regularnie uczestniczy w meczach i turniejach towarzyskich na tamtejszym owalu, często z bardzo dobrym skutkiem. Pozostali zawodnicy Polonii toru na Ukrainie nie znają, jednak ten sezon jest dla nich całkiem dobry. Max Dilger niespodziewanie stał się pewniakiem do składu, Jason Doyle coraz lepiej jeździ w polskiej lidze, a jedynie Paweł Staszek na wyjazdach spisuje się przeciętnie. W odwodzie pozostaje cały czas Andriej Korolew, o którym w wyniku dobrej formy pozostałych zawodników wydaje się, że już zapomniano.

Mecz na Ukrainie będzie dla pilskiej drużyny szczególnie ważny. Wyjazdowa wygrana, czy choć bonus w niedzielę z Kaskadem, może w obliczu pauzy w tej kolejce Litexu Lubawy pozwolić pilanom objąć prowadzenie w II lidze. Kaskad na własnym torze spisuje się jednak bardzo dobrze i goście, aby zdobyć choćby jeden punkt, będą musieli się sporo napracować i liczyć, że wspomniane prognozy pogody się nie sprawdzą.

Awizowane składy:

Stokłosa Polonia Piła:
1. Paweł Staszek
2. Mariusz Franków
3. Jason Doyle
4. Danił Iwanow
5. Max Dilger
6. Piotr Pawlicki

Kaskad Równe:
1. Piotr Świst
2. Aleksandr Borodaj
3. Stanisław Burza
4. Jarosław Poljuchowicz
5. Tomasz Rempała
6. Stanisław Mielinczuk

Początek spotkania: godz. 18:00
Sędzia: Krzysztof Meyze