Fotorelacja z Daugavpils - foto.sportowefakty.pl
Peter Ljung (1. miejsce): Miałem taką sytuację, że w tym sezonie to były moje pierwsze zawody w Daugavpils. Rywale mieli możliwość startów tutaj w tym roku i to jest bardzo ważne. Doszło do tego także to, że podczas treningu było bardzo gorąco oraz sucho i warunki torowe zmieniły się bardzo w czasie rozgrywania zawodów. Musiałem wnosić korekty i myślę że to udało się. Ale wyprzedzało się bardzo ciężko i to nie ze względu na tor, tylko ze względu na bardzo mocną, wyrównaną stawkę zawodników. Słabych żużlowców na torze po prostu nie było.
Krzysztof Buczkowski (2. miejsce): Byłem tutaj niecały tydzień temu, miałem wtedy udane zawody i przypuszczałem, że wiem jak tutaj jechać. Ale tym razem nie poznałem tego toru, był całkowicie inny. Dlatego też początek zawodów miałem trudny, zrobiły też swoje starty z niewygodnych pól startowych. Ale udało się znaleźć dobre ustawienia, no i powalczyłem w kilku biegach. Mimo całej specyfiki tego toru jest on zawsze zrobiony do walki. Jestem zadowolony z ładnej walki, którą udało się zaprezentować w kilku biegach, oraz ze swego awansu do GP Challenge także.
Krzysztof Kasprzak (3. miejsce): Bardzo ciężki początek zawodów w moim wykonaniu. Nie mogłem zrozumieć, jak się jedzie na tym torze. Ale z biegu na bieg było coraz lepiej, udało się dopasować do warunków. Zacząłem wyprzedzać rywali na dystansie i wywalczyłem upragniony awans. W tych zawodach rywalizowali bardzo mocni zawodnicy o wyrównanym poziomie. O tym świadczy chociaż to, że aż czterech zawodników zdobyło po 10 punktów. Jestem bardzo zadowolony z awansu.
Andrzej Lebiediew (13. miejsce): Te zawody to była dla mnie bardzo dobra szkoła. Pojechałem w nich z "dziką kartą" oraz byłem najmłodszy w stawce i nie oczekiwano zbyt dużo od mojego występu. Chciałem powalczyć, zaprezentować się z jak najlepszej strony i czasami to nawet udawało się. Zdobyłem 3 punkty po walce w swoim drugim starcie. Miałem bardzo dobry start w swoim trzecim wyścigu i gdyby nie przerwanie tego biegu, to myślę że mój dorobek punktowy byłby znacznie większy. A w powtórce startu już mi nie wyszło. Cóż powiedzieć, to jest żużel i do tego żużel na wysokim poziomie. Znam swój tor i dobrze wiem jaką ścieżką jechać po przegranym starcie, żeby powalczyć. Ale w tych zawodach po nieudanym starcie wszystkie moje ścieżki były pozamykane przez doświadczonych zawodników. Ale jeszcze raz powtórzę, że to były bardzo pożyteczne dla mnie zawody, dały mi dużo doświadczenia.
Podium sobotnich zawodów