- Bardzo się cieszę z wygranej. Prze meczem tak naprawdę było wiele niepokoju w kontekście składu. Nie było pewnym czy będzie z nami Przemek Pawlicki. Na szczęście dotarł punktualnie do Równego, ale nie były to godziny, a minuty przed rozpoczęciem meczu. Na Ukrainie był z nami Andrzej Korolew i Marcin Wawrzyniak. Byli oni gotowi do jazdy, ale wobec obecności Przemka nie skorzystaliśmy z ich usług. Szczególnie szkoda Andrzeja, który był niesamowicie zdeterminowany, aby pojechać w Równem i pokazać się z dobrej strony. Ci, którzy śledzili relację video z meczu na pewno mieli okazję zobaczyć dwa olbrzymie transparenty z imieniem i nazwiskiem naszego zawodnika. On przecież "żużlowo" tam się wychowywał. Jest jednak prawdziwym kapitanem, bo ze zrozumieniem do tego wszystkiego podszedł i pomagał praktycznie wszystkim chłopakom w parkingu, Dzięki temu byli oni świetnie spasowani z torem - powiedział Piotr Szymko w wywiadzie udzielonym portalowi pilskisport.pl.
Po tym spotkaniu pilski zespół został liderem tabeli. - Tak, cieszymy się, że objęliśmy prowadzenie w tabeli, ale musimy pamiętać, że nie jechali nasi najgroźniejsi rywale. Powtarzam jednak zawsze, że nie możemy oglądać się na innych, tylko robić swoje. To zwycięstwo kolosalnie przybliżyło nas do I ligi - stwierdził trener Stokłosa Polonii.
Źródło: pilskisport.pl.