Lublinianie to również jeden z głównych kandydatów do awansu. Na dobrą jazdę swoich podopiecznych w Pile liczy Grzegorz Dzikowski. - Wydaje mi się, że Piła jest teraz głównym faworytem do awansu z pierwszego miejsca. Są to jednak tylko przymiarki, a Polonię czeka jeszcze ciężkie spotkanie w Ostrowie. Wystarczy jeden nieudany mecz, jedna wpadka i tabela może się odwrócić. Nie ukrywam, że liczę na dobrą jazdę moich zawodników w Pile - powiedział szkoleniowiec Koziołków na łamach Kuriera Lubelskiego.
W ramach przygotowań do meczu w Pile lublinianie rozegrają wyjazdowy sparing z Orłem Łódź. - Trudno było nam znaleźć sparingpartnerów, dlatego w tym tygodniu zawodnicy w miarę możliwości będą trenowali w swoich miastach. Natomiast na przyszły tydzień mamy umówiony sparing z pierwszoligowym Orłem Łódź. Niestety, nie udało nam się dogadać z Grudziądzem, ponieważ w tym terminie drużynom nie jest na rękę dodatkowe ściganie. Tor w Łodzi jest podobny do tego w Pile i pod tym kątem wybieraliśmy sparingpartnera - stwierdził Dzikowski.
Być może szansę występu przeciwko Stokłosa Polonii Piła otrzyma Simon Stead, który w ubiegłym roku był liderem pilskiej drużyny.
Źródło: Kurier Lubelski