Indianie ze Szwedem na pokładzie po zaciętym pojedynku pokonali Gryfy na ich terenie w stosunku 45:44. "Toninho" w tym starciu nie miał jednak za przeciwników tuzów światowego speedwaya, a najlepszym zawodnikiem, którego pokonał, był znajdujący się w bardzo słabej dyspozycji Hans Andersen.
Antonio we wtorek spisywał się na tyle słabo, że został zwyzywany przez jednego z kibiców. - Niektórym ludziom się wydaje, że jazda na żużlu to pestka. Cóż, ja takim osobom zawsze mówię, żeby w takim razie wsiadły na motocykl i spróbowały swoich sił. Wtedy zazwyczaj kończy się ujadanie - ocenił całe zamieszanie Lindbaeck.
Przypomnijmy, że Antonio Lindbaeck znalazł się w składzie reprezentacji Szwecji na sobotni półfinał Drużynowego Pucharu Świata w Vojens. Ekipa Trzech Koron zmierzy się w tych zawodach z zespołami Australii, Danii oraz Niemiec. "Toninho" ze średnią 2,415 pkt./bieg jest w chwili obecnej najskuteczniejszym zawodnikiem KS ROW Rybnik, a w klasyfikacji przejściowej cyklu Grand Prix z dorobkiem 24 oczek zajmuje odległe czternaste miejsce.
Antonio Lindbaeck wie, że żużel to twardy kawałek chleba