- To na pewno jeden z ważniejszych meczów. Nie wiadomo jeszcze, czy najważniejszy. Trzeba jechać i postarać się o to, żeby wygrać. Tak naprawdę tylko to daje nam troszkę więcej luzu. Przegranej nawet nie bierzemy pod uwagę. Musimy po prostu wygrać w Pile. Co prawda w tej drużynie jeżdżą bardzo dobrzy zawodnicy, zwłaszcza bracia Pawliccy wszędzie jadą równie dobrze i świetnie punktują. Na pewno przyniosą polonistom dużo punktów. Niemniej jednak we dwójkę meczu nie da się wygrać. Jeżeli będziemy robić swoje punkty i również tej dwójce liderów uda się pozabierać parę "oczek", możemy ten mecz wygrać i myślę, że nie byłoby to jakieś wielkie zdziwienie. Trzeba po prostu mieć równy skład. Mam nadzieję, że taki będziemy mieć i wszyscy na dobrym poziomie zapunktujemy w Pile, żeby wygrać to spotkanie - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Zbigniew Suchecki.
Spotkanie Stokłosa Polonia Piła - Lubelski Węgiel KMŻ jest niezwykle ważne dla układu tabeli. W przypadku wygranej gospodarzy, ich przewaga nad rywalami będzie już spora. - Dokładnie tak. To jest więc bardzo ważny mecz. Musimy zrobić wszystko żeby wygrać i żeby ten mecz był po naszej myśli. Niemniej jednak to jest tylko sport, a w sporcie różnie bywa. My będziemy solidnie trenować i przygotowywać się pod kątem tego meczu. Mam więc nadzieję, że wszystko potoczy się tak, jak my tego będziemy chcieli. Liczę na to, że mecz w Pile po prostu wygramy - stwierdził "Zibi".
Co wychowanek Pergo Gorzów ma do powiedzenia na temat owalu w Pile? - Jest to generalnie bardzo dobry tor do ścigania. Jest całkiem w porządku. Niezbyt często miałem jednak okazję tam startować. W tym roku jeździłem tam raz. Miałem wtedy akurat bardzo duże problemy z silnikiem, który gubił moc i tak naprawdę nic mi jazda w tym sezonie na torze w Pile nie dała. Myślę, że teraz będzie zdecydowanie lepiej. Sprzęt mam zrobiony, będzie szybki i w związku z tym mam nadzieję, że będzie dobrze. Tor jest równy dla wszystkich. Liczę na to, że będzie przygotowany do walki i nie będzie decydował tylko start. Myślę, że powinno być dobrze - zakończył Suchecki.
Sezon 2011 nie układa się jak na razie po myśli Zbyszka Sucheckiego