- Jestem zadowolony, ale pozostał mi taki mały niedosyt z mojego ostatniego biegu. Popełniłem niepotrzebny błąd. Mogłem dowieźć do mety jeden punkt i mój dorobek byłby jeszcze lepszy. Udało mi się pokonać Fredrika. Można powiedzieć, że to takie pierwsze punkciki wywalczone w lidze. Jestem z pewnością zadowolony z dzisiejszego występu - powiedział młody zawodnik w rozmowie z serwisem falubaz.com.
Mimo iż "Jokerowi" udało się przywieźć za swoimi plecami uczestnika cyklu Grand Prix, to nie zamierza tego uwiecznić w jakiejś specjalnej tabelce. - Nie ma co wariować. Wydaje mi się, że raz mi wyszło i na tym się skończy na razie. Aczkolwiek mogę się pochwalić, że pokonałem zawodnika z Grand Prix. Wszystko to dlatego, że silnik wziąłem od swojej Yamahy, a nie jakiś tam żużlowy. To wszystko dzięki temu (śmiech) - przyznał.