"Kenio" w Italii zdołał uzbierać 12 punktów, a w wielkim finale musiał uznać wyższość Andreasa Jonssona, Grega Hancocka oraz Antonio Lindbaecka. - To spory krok naprzód. Moje motocykle były bardzo szybkie, więc mam nadzieję, że to się przełoży na dobre wyniki w kolejnych rundach - powiedział Bjerre, który już w czerwcowych zawodach w Cardiff zasygnalizował, że jego forma w GP jest coraz wyższa.
W klasyfikacji przejściowej czempionatu jeździec Betardu Sparty Wrocław jest dziewiąty, mając na koncie 50 oczek. Po sobotnich zawodach na ósmą pozycję wskoczył zwycięski "AJ" (53 pkt.), a tuż za Kennethem plasuje się Fredrik Lindgren (47 pkt.). - Jeden Szwed jest przede mną, drugi za mną, ale do końca rywalizacji daleka droga i wiele się może jeszcze wydarzyć - dodał 27-latek.
Przypomnijmy, że kolejna odsłona cyklu GP 2011 odbędzie się 13 sierpnia w Malilli. Kenneth Bjerre natomiast już w niedzielę weźmie udział w meczu Speedway Ekstraligi, w którym jego Betard Sparta zmierzy się na wyjeździe z Tauronem Azotami Tarnów.
Kenneth Bjerre tym razem w GP Włoch dotarł aż do finału