Pierwszy w karierze triumf Marcina Wawrzyniaka - relacja z IV rundy MIMW w Pile

Robert Szłapak 31.07.2011, 21:14

Zwycięstwem Marcina Wawrzyniaka zakończyła się IV runda Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Wielkopolski. Największym pechowcem zawodów był Damian Adamczak, który upadł na prowadzeniu tuż przed metą, co pozbawiło go kompletu.

W tym artykule dowiesz się o:

Adrian Cyfer

Damian Adamczak

Marcin Wawrzyniak

Stokłosa Polonia Piła

MIMW

Turnieje indywidualne krajowe

Młodzieżowe Indywidualne Mistrzostwa Wielkopolski to już trzecie w tym tygodniu zawody w Pile pod znakiem opadów deszczu. Tym razem aura okazała się łaskawsza niż w poprzednich turniejach i z nieba lekko kropiło jedynie w pierwszej części zawodów.

Zawody rozpoczęły dość nietypowo, bo od jednoosobowego biegu. Na szczęście kolejne gonitwy były dużo ciekawsze i mimo że obsada nie była najmocniejsza, kibice mieli okazję obejrzeć całkiem niezłe zawody. Im od pierwszych gonitw ton nadawali Damian Adamczak i Marcin Wawrzyniak. Szczególnie na uwagę zasługiwała postawa Adamczaka, który był wręcz bezkonkurencyjny. Wygrywał swoje biegi za każdym razem z dużą przewagą, przy czym uzyskiwał nawet w drugiej części zawodów czasy bliskie najszybszego wyścigu dnia. Młody bydgoszczanin może mówić o ogromnym pechu, a może bardziej braku doświadczenia. W swoim ostatnim biegu przez blisko cztery okrążenia jechał daleko z przodu, kilkadziesiąt metrów przed rywalami. Zwycięstwo dawało mu komplet punktów i oczywiście triumf w zawodach.

Adamczak jednak do mety na pierwszej pozycji nie dojechał. Upadł na tor przy wyjściu z ostatniego łuku. Po zawodach doskonale wiedział jaki popełnił błąd. - Bez gazu wirażu nie da się przejechać... Widziałem, że mam dużą przewagę nad rywalami i chciałem wejść spokojnie w ten ostatni wiraż na pół gazu. Jak to się skończyło widzieliśmy - mówił reprezentant Polonii Bydgoszcz, jednak po zawodach nie był załamany, a zadowolony ze swojej postawy w pozostałych biegach.

Upadek Adamczaka w pełni wykorzystał Wawrzyniak i dzięki temu odniósł pierwszy w swojej żużlowej karierze triumf. Reprezentant gospodarzy zazwyczaj już na pierwszym łuku radził sobie z rywalami i pewnie dojeżdżał na prowadzeniu do mety.

Z pozostałych zawodników warto wyróżnić Patryk Dolnego, Adriana Cyfera, Marcina Nowaka i Cypriana Szymko. Ten ostatni po początkowych problemach ze sprzętem (najpierw defekt przed startem, później w trakcie biegu) zdobył osiem punktów. W przerwie między biegami prezentowali się szkółkowicze z Leszna i Gorzowa. Najlepsze wrażenie zostawił po sobie Bartosz Smektała z Leszna i wydawało się, że spokojnie mógłby walczyć z większością uczestników turnieju.

MIMW w szpitalu zakończył Paweł Parys. Uczestniczył on w fatalnie wyglądającym upadku w szóstym biegu. Gdy gorzowianin był na prowadzeniu, jadącego tuż za nim Pawła Urbańskiego pociągnęło, uderzył w prowadzącego Parysa i obaj młodzieżowcy z całym impetem uderzyli w dmuchaną bandę. Już po chwili było wiadomo, że Urbańskiemu nic się nie stało, natomiast Parys uderzył w bandę zdecydowanie mocniej i prawdopodobnie pierwsza styczność z bandą miała jego głowa. Pozostałym zawodnikom uczestniczącym w wypadkach nic poważnego się nie stało, mimo że wycofali się z zawodów.

Wyniki:

1. Marcin Wawrzyniak (Stokłosa Polonia Piła) - 14 (3,3,3,2,3)

2. Damian Adamczak (Polonia Bydgoszcz) - 12 (3,3,3,3,w)

3. Adrian Cyfer (Caelum Stal Gorzów) - 12 (1,3,3,2,3)

4. Patryk Dolny (Stokłosa Polonia Piła) - 12 (2,3,2,2,3)

5. Marcin Nowak (Unia Leszno) -11 (3,2,w,3,3)

6. Łukasz Przedpełski (Unibax Toruń) - 9 (2,2,2,1,2)

7. Cyprian Szymko (Stokłosa Polonia Piła) - 8 (w,d,3,3,2)

8. Patryk Braun (Polonia Bydgoszcz) - 7 (0,1,2,3,1)

9. Bartosz Pietrykowski (Unibax Toruń) - 7 (1,2,1,1,2)

10. Remigiusz Perzyński (Falubaz Zielona Góra) - 6 (w,1,2,1,2)

11. Maksymilian Ristok (Falubaz Zielona Góra) - 6 (1,1,1,2,1)