Paweł Hlib: Powiedziałem trenerowi, że wygram 14. bieg. Nie udało się

Punktów m.in. Pawła Hliba zabrakło Lotosowi Wybrzeże Gdańsk do zwycięstwa w Gnieźnie nad Startem. Zawodnik gości w sumie zapisał na swoim koncie tylko 4 punkty, przy czym dwa zdobył w czternastym biegu, przed którym przesiadł się na motocykl Zetterstroema.

Paweł Hlib przyzwyczaił gdańskich kibiców do lepszej postawy, ale w niedzielę w Gnieźnie zawiódł. Przegrywał starty, a na dystansie ciężko było mu rywalizować z szybszymi rywalami. Lepiej spisał się dopiero w 14. biegu, przed którym przesiadł się na motocykl Magnusa Zetterstroema. - Powiedziałem trenerowi, że jak postawi na mnie w 14. biegu, to go wygram. Przesiadłem się na motocykl Zetterstroema, ale niestety byłem drugi, nie udało się - mówił po meczu.

Hlib jako jeden z niewielu w swoim zespole nie usprawiedliwiał porażki absencją Darcy'ego Warda. - Gospodarze wygrali zasłużenie. Byli lepsi. Bardzo ciekawie rozgrywali pierwszy łuk, my natomiast popełnialiśmy tam błędy - oceniał. Jednocześnie ciepło wypowiadał się o organizatorach, którzy dołożyli wszelkich starań, żeby mecz mógł się odbyć w terminie. - Kiedy przyjechaliśmy do Gniezna tor był w fatalnej kondycji i nie wierzyliśmy, że uda nam się dziś pojechać. Tymczasem oni doprowadzili nawierzchnię do takiego stanu, że było bezpiecznie, a poza tym można było ścigać się przy "płocie" i krawężniku. Zrobili kawał dobrej roboty - chwalił gospodarzy.

- Mój występ nie był za dobry, ale jest za wcześnie, żeby odpowiedzieć na pytanie dlaczego. Być może dlatego, że byłem słabszy? Nie wiem - mówił zasmucony.

- Po meczu rozmawialiśmy na temat tego, co dalej. Co komu potrzeba. Czy treningów, czy czegoś innego. Jesteśmy drużyną, dlatego za każdym razem staramy się dogadywać ze sobą jak najlepiej. Dziś w niektórych biegach zabrakło pomiędzy nami komunikacji, przez co traciliśmy punkty na dystansie. Ja nie porozumiałem się z Maxem, Max z Zetterstroemem. Przegraliśmy ze Startem u siebie, dlatego tutaj jechaliśmy z wiarą w zwycięstwo. Myśleliśmy, że się odbijemy, ale nie udało się. Gniezno było lepsze, a wynik poszedł w świat - zakończył.

Paweł Hlib dziękuje Michałowi Szczepaniakowi za walkę w 14. biegu

Komentarze (0)