"AJ" w ostatnim wyścigu najpierw dał się wyprzedzić Grigorijowi Łagucie, a następie gdy atakował go Daniel Nermark, doszło do kontaktu, w wyniku którego ucierpiała noga Jonssona. Szwed zjechał z toru i położył się na murawie.
Lekarze po meczu chcieli go zabrać do szpitala na prześwietlenie, jednak on postanowił wrócić do domu. Twierdził wówczas, że czuje się już lepiej niż zaraz po zdarzeniu. - Nie wiem jak będę się czuł w sobotę podczas Grand Prix, zobaczymy później, ale teraz jest już lepiej - mówił.
Głos zabrał również Nermark, który nie był przekonany czy między nim, a Jonssonem doszło do kontaktu. - Andreas pojechał szerzej, kiedy wyprzedził go Łaguta. Wtedy dostrzegłem swoją szansę i wszedłem mu pod łokieć. Nie wydaje mi się żebym go uderzył podczas tego ataku.
Źródło: dn.se